nieśmiała

Kiedy nieśmiała mama ma śmiałe dziecko…

Odkąd pamiętam nigdy nie lubiłam być w centrum uwagi. Wolę stać obok i obserwować. Nie jestem zbyt przebojową osobą, więc odpowiada mi zupełnie bycie szarą myszką (ehhh, nie cierpię tego określenia, bo od razu przed oczami staje mi Paulina Papierska z Tap Madl :P). Nawet w szkole prawie nigdy nie zgłaszałam się do odpowiedzi, bo przerażała mnie wizja kilkunastu albo i więcej par oczu wpatrujących się we mnie. Tak mi zresztą zostało do dziś i na studiach głównie milczę :) Przyzwyczaiłam się już do mojej nieśmiałości i bywa mi z nią dobrze, kiedy jestem sama.

odwaga

Mateusz to bardzo przebojowe i wygadane dziecko. Potrafi rozmawiać z każdym i o wszystkim, zaczepia obcych na ulicy i opowiada im o swoich pomysłach. Rozmowa z lekarzem czy sprzedawcą w sklepie to dla niego pestka. Walczy o to, żeby zawsze być w centrum wydarzeń i żeby wszyscy patrzyli tylko na niego. Moje zupełne przeciwieństwo.

Wyobraźcie więc sobie jak bardzo męczę się w jego towarzystwie w miejscach publicznych! Kiedy na każdym kroku staram się go trochę uspokoić, bo krępuje mnie to, że wszyscy na nas patrzą. Kiedy starsze panie zagadują do mnie zachwycając się jego rezolutnością albo kiedy mają do mnie pretensje o jego gadatliwość. Kiedy Mateusz wpada w histerię, a ja staram się być konsekwentna i nie reaguję na jego napady złości, co prowokuje innych do reakcji i zadawania pytań. Czasem mam po prostu ochotę zniknąć i zostawić Synusia eM samego pod obstrzałem spojrzeń innych ludzi. Bo ja robię wszystko, aby mnie nie zauważano, a Mateusz – wręcz przeciwnie.

ZMIANY

To jest właśnie najtrudniejsza rzecz w macierzyństwie, z jaką przyszło mi się zmierzyć w codziennym życiu. I dlatego tak rzadko wychodzę gdzieś z moim dzieckiem. To wszystko mnie po prostu krępuje… i zawstydza.

Podobało się? Podaj dalej: