Letnie dylematy + KONKURS

Nie lubię brzydkiej pogody. Wkurzają mnie strugi deszczu za oknem, porywisty wiatr robiący bałagan na mojej głowie (bo jak już raz zgubię przedziałek na mojej głowie, to potem za nic nie mogę go odnaleźć), brak słońca…

Ale jestem kobietą. A kobiety same nie widzą, czego chcą, więc…

Nie lubię upałów. Wkurzają mnie temperatury powyżej 25 stopni w cieniu, brak chociażby najlżejszego wiaterku oraz niemiłosiernie palące słońce.

Ale jestem mamą. A mamy muszą jakoś wypełnić czas swoim dzieciom, więc…

Idziemy na kompromis.

Godzina na podwórku – w trosce o rozwój fizyczny dziecka (na ogół gramy w piłkę nożną) oraz zdrowie psychiczne mamy (Synuś eM ma wiecznie naładowany akumulator, więc jak nie rozładuje chociaż odrobinę tej energii, to dosłownie roznosi dom).

Godzina w domu – w trosce o edukację dziecka (o tym będzie za chwilę) oraz… zdrowie psychiczne mamy (Mama Ka ma wiecznie rozładowany akumulator, więc jak na chwilę nie usiądzie w spokoju, to dosłownie pada na twarz).

Na czym polega edukacja dziecia? Ano ćwiczymy pisanie, powtarzamy literki, pracujemy nad prawidłową wymową… Do tego przeglądamy encyklopedię dla dzieci, książki o owadach czy też o budowie żywych organizmów… Na dłuższą metę może się to znudzić, a że przed Mateuszem jeszcze wiele, wiele lat w szkole to trzeba tą edukację odrobinę wspomóc i urozmaicić.

Tak więc przemycam mu naukę w grach z serii „Akademia Umysłu Junior”. Jeśli zapytacie go wtedy czy gra na komputerze to rozrywka czy nauka to mój dzieć na bank odpowie Wam, że właśnie się bawi. A ja wiem swoje – uczy się przez zabawę… i dobrze nam z tym :)

Tak więc jest i matematyka…

1
AU Junior – zima

I przyroda…

AU Junior - wiosna
AU Junior – wiosna

I geografia…

AU Junior - lato
AU Junior – lato

Nie zapominajmy też o gimnastyce!

1

Synuś eM za każdym razem jest z takiej sesji mega zadowolony – siedzi sobie przed komputerem, gra w gry, rozwiązuje zadania i czuje się dodatkowo zmotywowany… Ba, nawet mama mu nie marudzi, że mógłby pobawić się w coś innego zamiast bezsensownie tkwić przed monitorem… Czego chcieć więcej?

Z kolei Mama Ka wie, że dzieć nie marnuje czasu ucząc się przez zabawę i dzięki temu nie ma wyrzutów sumienia, że udało mi się przy okazji znaleźć wolną chwilę w ciągu dnia tylko dla siebie (pamiętajcie, że nawet gdy eM układa klocki, to mama musi się za każdym razem zachwycać pięknem budowli, bo inaczej zabawa szybko się nudzi – a w „AU Junior” mamę dzielnie zastępuje Tabi!)


Bardzo chciałabym, abyście i Wy mieli okazję przetestować „Akademię Umysłu JUNIOR”! A że czasem „chcieć = móc”, więc…

Razem z „Akademią Umysłu” ZAPRASZAM WAS NA KONKURS!

Wystarczy, że w komentarzu pod tym wpisem krótko uzasadnicie dlaczego „Akademia Umysłu JUNIOR – lato” powinna trafić właśnie do Was i zostawicie swój adres mailowy ;)

UWAGA! – zgłoszenia bez adresu mailowego nie będą brane pod uwagę.

Konkurs trwa od momentu opublikowania notki do 14.07.2013 (23:59).

Nagrodami (elektroniczne wersje „AU JUNIOR – LATO”*) obdaruję 3 osoby, które najskuteczniej przekonają mnie do tego, że nagroda powinna trafić właśnie do nich :)

P.S. Łapówek nie przyjmuję – liczę tylko i wyłącznie na Waszą kreatywność oraz umiejętność autopromocji ;)

Będzie mi bardzo miło jeśli dodatkowo polubicie na facebooku Akademię Umysłu oraz mojego bloga (ale to nie jest warunek wzięcia udziału w konkursie!)


*Czym jest wersja elektroniczna? To błyskawiczna e-dostawa – na maila wysyłany jest link do pobrania programu bezpośrednio na Twój komputer, nawet jeśli mieszkasz na drugim końcu świata (tak więc w konkursie udział brać mogą również nasi czytelnicy spoza Polski!)

Podobało się? Podaj dalej: