sposoby na odciążenie domowego budżetu

Sprawdzone sposoby na odciążenie domowego budżetu

Nie zarabiam milionów monet, więc mój comiesięczny budżet bywa znacznie ograniczony. Wiadomo, że priorytetem są rachunki i jedzenie, a na nasze „zachcianki” mogę przeznaczyć tylko to, co nam zostaje po dokonaniu opłat. Mam jednak swoje sposoby na odciążenie domowego budżetu i chętnie się nimi z Wami podzielę :)

Bezpłatne imprezy (nie tylko plenerowe)

W moim mieście niemal w każdy weekend coś się dzieje, a w wielu przypadkach udział w takich imprezach oraz atrakcje dla dzieci są bezpłatne. Tym samym wystarczy zabrać z domu kanapki i coś do picia, aby uszczęśliwić swoją pociechę za 0 zł i generalnie spędzić czas inaczej niż na co dzień. Dla przykładu – my ostatnio spędziliśmy kilka godzin w pobliskim centrum handlowym na evencie w ramach „Angry Birds Film Tour” i młody był zachwycony. (były różne konkursy, gry i zabawy, a także przejażdżka czerwonym piętrowym autobusem) :)

angry birds film tour

Konkursy

Ostatnio przestrzegałam Was przed fałszywymi konkursami, ale trzeba pamiętać, że w sieci znajdziemy też całą masę konkursów, które są ok. Wzięcie w nich udziału zajmuje maksymalnie kilka minut, a uwierzcie mi, że prędzej czy później każdemu udaje się coś wygrać – trzeba tylko próbować. Rok temu dzięki wygranej u Matki Sanepid mogłam spędzić weekend nad morzem w towarzystwie eM i mojej przyjaciółki. W tym roku na Walentynki Cinema City zorganizowała dla mnie i mojego partnera cudowny wieczór w kinie wraz z sesją zdjęciową… Na liście „zdobyczy” mam też kilka biletów do kina, vouchery na przejazdy taksówką czy też podwójne zaproszenie do kawiarni. Dzięki temu nie muszę wydawać pieniędzy na przyjemności albo po prostu mogę sobie pozwolić na więcej niż zazwyczaj :)

walentynki w kinie

Zakupy w SH / wymiany ze znajomymi

Ubrania to coś, co jest nam raczej niezbędne. Kiedy jednak mam wydać kilkadziesiąt złotych na ciuch dla siebie, albo co gorsza – dla eM (który wyrośnie z tego w ciągu kilku miesięcy) to robi mi się słabo. Dlatego uwielbiam chociaż raz w tygodniu zajrzeć do ulubionego SH. Stamtąd pochodzi 90% moich wyjściowych sukienek i 80% rzeczy, które noszę na co dzień. W dodatku nigdy nie kupuję rzeczy droższych niż 5 zł  (wyjątek zrobiłam ostatnio dla zimowego płaszcza… za kilkanaście złotych). Z kolei ubrania dla młodego dostaję od sąsiadek, a kiedy już młody z nich wyrasta to przekazuję je dalej. Póki co mam w szafie zapas ubrań dla eM na najbliższe 2 lata i dzięki temu oszczędzę co najmniej kilkaset złotych (jak nie kilka tysięcy, bo samych kurtek zimowych mamy około 7 sztuk).

sh

A Wy jakie macie sposoby na odciążenie domowego budżetu?

Podobało się? Podaj dalej: