Czerwcowe zebranie w przedszkolu

W przerwie pomiędzy dzisiejszym zmywaniem a odkurzaniem zdałam sobie sprawę, że pominęłam na blogu ostatnie zebranie w przedszkolu. Pora więc to nadrobić :)

Dostałam do przejrzenia tegoroczną kartę osiągnięć Mateusza i mogę powiedzieć, że jestem dumna z mojego synka, bo potrafi praktycznie wszystko to, co powinno umieć dziecko w jego wieku. Co prawda w dalszym ciągu ma problemy z prawidłową wymową i z odpowiednim trzymaniem kredek, ale okazało się, że większość dzieci w grupie ma tak samo. W związku z tym od września przedszkolanki mają zwracać na to szczególną uwagę, a i przez wakacje zamierzam powtarzać z Mateuszem ćwiczenia logopedyczne i przypominać mu jak trzyma się kredkę. Z tymi, które testowaliśmy w zeszłym roku nie ma problemu, ale z innymi kredkami Synuś eM na prawdę potrafi kombinować :P

zebranie

Poza tym rodzice porozmawiali z paniami o wcześniejszym obowiązku szkolnym i nawet one uznały, że to wszystko jest trochę bezsensowne. W zerówce dzieci nie uczą się już literek, co najwyżej rysują szlaczki literkopodobne :P Do tego ponoć I i II klasa podstawówki to jakaś kpina, bo dzieci dopiero zaczynają poznawać literki i w związku z tym sama nauka czytania trwa długo. A w III klasie zaczyna się sajgon, bo dzieci muszą opanować materiał, który we wcześniejszych latach rozdzielony był właśnie na I, II i III klasę. Nie brzmi zbyt zachęcająco, prawda?

No i na koniec dowiedziałam się, że za książki do zerówki trzeba będzie zapłacić bodajże 115 zł. Ciekawe ile w takim razie zapłacę w przyszłym roku za książki do I klasy? :P

Podobało się? Podaj dalej: