babka

Babka

Siedzę sobie z Mateuszem w naszym pokoju, a u siebie po nocce śpi moja mama. Nagle słyszę pukanie do drzwi do przedsionka, ale szybko dochodzę do wniosku, że to pewnie ciocia zza ściany, która często zamiast dzwonić dzwonkiem – puka. Nagle do przedpokoju wchodzą dwaj starsi panowie w wieku około 80 lat. Jeden twardo mnie nie zauważa i ładuje się do pokoju mojej mamy, a ja stoję zszokowana i zastanawiam się o co chodzi. Drugi staruszek zaczyna mi się tłumaczyć, ale jestem zbyt zdziwiona, aby zrozumieć co mówi…

staruszek

Okazało się, że starszy pan numer jeden 40 lat temu był sąsiadem mojej mamy w jej rodzinnej wsi na Kurpiach i dziś postanowił wpaść z wizytą. Inna sprawa, że staruszek nie bardzo wiedział co mówi, bo twierdził, że ma 52 lata, a potem opowiadał mamie o swoim dawnym sąsiedzie ze wsi – stolarzu i pytał czy go zna (a mówił o moim dziadku)… Nie chciałam przeszkadzać, więc z Matim siedzieliśmy u siebie. Ale że moje dziecko długo nie usiedzi w jednym miejscu, to w pewnym momencie Synuś eM pobiegł do pokoju babci i zaczął tam rozrabiać. Poszłam po małego, a starszy pan pokazał na mnie palcem i zapytał moją mamę: „A to Twoja babka?” „Nie, to moja córka” – usłyszał odpowiedź.

A ja tak się teraz zastanawiam czy na urodziny nie zafundować sobie botoksu albo liftingu? Odkąd pamiętam wyglądałam zawsze na starszą niż jestem, ale żeby na dwa tygodnie przed 22 urodzinami być posądzoną o bycie babcią własnej matki?! :P

Ja się tak nie bawię!!!

Podobało się? Podaj dalej: