o prezentach

O prezentach raz jeszcze

Prezent na Mikołajki mam już z głowy. Wstępnie mały miał dostać figurkę Ben 10 (chociaż nie oryginalną) i słodycze, ale w końcu zamówiona u Mikołaja została gra planszowa „Piraci atakują”. Wcześniej kupiłam ją na urodziny kolegi Synusia eM i od tamtej pory moje dziecko zamęczało mnie prośbami o taką samą. W końcu prośba trafiła do uszu wyższej instancji, czyli do samego Świętego ;) I tak oto prezent zmieścił się w moim budżecie przewidzianym na tą okazję, czyli 10 zł (za grę zapłaciłam w Carrefourze 9,99 zł).

piraci atakują

Prezentu pod choinkę nie mam dalej, bo jeszcze nie podjęłam ostatecznej decyzji co kupić :P

Wypadałoby jeszcze poprosić Mateusza o napisanie listu do Mikołaja. Jak dotąd zrobił to tylko w moim imieniu („Mamusiu, zobaczysz, że jak poproszę Mikołaja, to na pewno przyniesie Ci nowy laptop, bo Twój już nie chce działać i nie mogę grać na nim w gry„) i w imieniu naszego chomika („Drogi Mikołaju, podaruj mojemu chomisiowi piętrową klatkę z tunelem„). Chociaż i tak przekonywałam go, że Mikołaj odwiedza tylko dzieci i to im zostawia prezenty :P

Podobało się? Podaj dalej: