o opłatach w przedszkolu

Płać i płacz, czyli o opłatach w przedszkolu

Jestem już po przedszkolnym zebraniu, a więc mogę podzielić się z Wami informacją jak kształtują się u nas wszelkie opłaty. Jak zobaczycie na poniższym zestawieniu, od września przedszkole kosztuje mnie aż 9% więcej niż rok temu!

Opłaty przy założeniu, że w miesiącu wypada 20 dni roboczych:

opłaty

Stawka żywieniowa wzrosła aż o 60 groszy dziennie. Sporo, ale trzeba wziąć pod uwagę, że od 2009 roku jest to dopiero pierwsza podwyżka.

Czesne to opłata, którą ponoszę za każdą dodatkową godzinę Synusia eM w przedszkolu. Koszt jednej godziny to 2,30 zł i nie uległ on zmianie od zeszłego roku.

Z rady rodziców opłacane są wszystkie wyjścia, wycieczki, teatrzyki, rytmika, prezenty od Mikołaja itd. Te 30 zł to opłata za jedno dziecko, a rodzice rodzeństwa płacą 40 zł za dwoje dzieci.

W ramach funduszu grupowego rodzice opłacają kupno papieru, kredek i innych pomocy do naszej sali. Taniec to jedyne dodatkowe zajęcia na które chodzi Mateusz. Rok temu płaciłam 20 zł, a teraz o 10 zł więcej, bo zniesiona została ulga związana z tym, że na zajęcia uczęszczają wszystkie dzieci z jednej grupy.

W zestawieniu uwzględniłam również bilet miesięczny, bo jednak Synuś eM musi jakoś dojechać do przedszkola :)

Poza tym muszę jeszcze zapłacić jednorazowo 36 zł za ubezpieczenie (na kwotę 12.000 zł) i 80 zł za komplet książek.

A jak wygląda ogólnie oferta zajęć dodatkowych?

Angielski, 2x w tygodniu po 30 minut – 35 zł

Taniec, 2x w tygodniu po 30 minut – 30 zł

Taniec nr 2 (inny prowadzący, do wyboru grupa: taniec towarzyski/jazz/taniec współczesny/videoclip dance/hip hop), 2x w tygodniu po 30 minut – 40 zł

Religia, logopeda i rytmika są zaś darmowe.


Na koniec panie oczywiście zaapelowały o nieprzyprowadzanie do przedszkola chorych dzieci i opowiadały, jak to rodzice zostawiają dzieciom w szatni lekarstwa i tłumaczą maluchom, że „po II śniadanku mają iść do szatni i po kryjomu wziąć tabletki”. Skąd one o tym wiedzą? Dzieci albo się wygadują, albo zostają nakryte na gorącym uczynku. Dla mnie to niepojęte, aby tak narażać i swoje, i inne dzieci… MASAKRA!!!

o opłatach w przedszkolu

Poza tym w związku z tym, że 90% dzieci spędza w przedszkolu mniej niż 7 godzin (jakim cudem skoro oboje rodzice pracują?!) skrócone zostały godziny otwarcia przedszkola oraz zwolniono 1,5 etatu kadry nauczycielskiej, 0,5 etatu administracji i 0,5 etatu obsługi przedszkola. I tak oto po godzinie 14:30 w jednej sali łączone są grupy 5- i 6-latków, a więc moje dziecko będzie spędzać czas w grupie 41 dzieci(!) pod opieką dwóch nauczycielek(!). Co więcej – nie możliwe będą spacery, bo na nich na jedną nauczycielkę może przypadać max. 15 dzieci. Rodzice z naszej grupy zaoferowali się, że będą dyżurować na spacerach z dziećmi, ale to nie możliwe, bo konieczne są ukończone kursy pedagogiczne…

Moje dziecko zostało w przedszkolu, bo byłam pewna, że będzie miało tu lepsze warunki niż w szkole. Po zebraniu zastanawiam się czy raczej nie zrobiłam małemu krzywdy zostawiając go tutaj :P A najgorsze, że pani dyrektor jest bezsilna, bo o większości spraw decyduje miasto i raczej nic nie da się zrobić…

Podobało się? Podaj dalej: