przedszkole

Pierwszy tydzień przedszkola

Za nami pierwszy tydzień przedszkola w nowym roku szkolnym.

Póki co Synuś eM wstaje rano bez protestów (budzę go już o 5:50) i bez płaczu chodzi do przedszkola. Spory wpływ na to ma fakt, że bardzo podoba mu się nowa sala (teraz 6-latki mają swój kącik na piętrze) oraz to, że… siedzi przy stoliku z ulubioną koleżanką :)

Wciąż czekam na pierwsze zebranie, więc jestem ciekawa jak to będzie w tym roku z zajęciami dodatkowymi (Mateusz chciałby kontynuować naukę tańca, ale na angielski chodzić nie chce), składkami itd.

1

Na chwilę obecną wiem tylko, że wzrosła stawka żywieniowa (było 4,40 zł, a teraz jest 5 zł za dzień, no ale to nasz czwarty (!) rok w przedszkolu, a podwyżka – pierwsza). Jako, że pracuję na zmiany (8:00-14:30 i 14:30-21:00) to płacę w przedszkolu za 4 dodatkowe godziny (zapisałam małego od 7 do 16, a pobyt jest darmowy w godz. 8-13; stawka za każdą dodatkową godzinę to 2,30 zł). Jak łatwo policzyć dzienny pobyt w przedszkolu miejskim kosztuje nas około 14 zł (nie licząc żadnych składek dodatkowych, o tym napiszę po zebraniu).

Po tym tygodniu nie mam powodów do narzekania, chociaż… brakuje mi codziennego kontaktu z nauczycielkami. Na parterze sama szłam do sali po małego, a teraz wzywam go domofonem. No i oczywiście moje dziecko już teraz zapomina o tym, co ma przekazać mamie ;) Z drugiej strony to jednak dobry trening przed pójściem do szkoły, a i najważniejsze informacje zawsze są wywieszone przy szatni.

Ehhh, dopiero co sama szłam pierwszy dzień do zerówki, a teraz jestem mamą 6 latka i już czwarty rok poznaję świat zebrań i wywiadówek od strony rodzica… Kiedy to zleciało?!

Podobało się? Podaj dalej: