zebranie

Szkoła – zebranie dla rodziców i dzieci

Tydzień zebrań uważam za rozpoczęty… Dzisiaj zebranie w szkole, a w czwartek – w przedszkolu.

Po zebraniu w szkole oczekiwałam czegoś więcej. Liczyłam, że dowiem się już do jakiej klasy przydzielono Mateusza, że dostanę wykaz podręczników… Tymczasem najpierw było przedstawienie dla dzieci, a potem przemowa pani dyrektor i zwiedzanie sal lekcyjnych. Szału nie było, ale dziecia nie szło wyprowadzić ze szkoły, bo tak pokochał to miejsce, więc nie mogę narzekać :)

em

Na miejscu stawiliśmy się przed czasem, więc zabrałam Mateusza na wędrówkę po całym boisku szkolnym i opowiadałam o tym, jak wspominam szkołę. Z zewnątrz budynek nie robi niestety najlepszego wrażenia (przez moment zastanawiałam się wręcz czy nie zmienić decyzji), ale co się dziwić – szkoła od lat nie była remontowana. Mam jednak cichą nadzieję, że w końcu doczeka się zmiany elewacji na bardziej kolorową (wzorem innych szkół w Toruniu) i wymiany okien.

Potem było wspomniane już zebranie. Dowiedziałam się na nim, że:

– do klas pierwszych zapisano 40 dzieci, więc na chwilę obecną mają już skompletowane dwie klasy integracyjne i są w trakcie tworzenia trzeciej

– w szkole codziennie działa gabinet pielęgniarki (10:00-15:00)

– świetlica czynna jest w godzinach 6:00-17:00 (lepiej niż w przedszkolu!)

– na miejscu jest też gabinet stomatologiczny, w którym dokonuje się przeglądów, fluoryzacji itd.

– dzieci są pod opieką logopedy, socjoterapeuty i pedagoga. dodatkowo mają gimnastykę korekcyjną

– szkoła wyposażona jest w pracownię komputerową i językową

– w klasach I-III wszystkie sale są wyposażone w tablice interaktywne

– koszt jednego obiadu w szkolnej stołówce (dwa dania + deser) to 3 zł

– II śniadanie wszystkie dzieci jedzą wspólnie na stołówce


Poza tym planowane jest wdrożenie nowego „planu nauczania”, a mianowicie dzieci mają mieć lekcje do 12:30, a kolejne dwie godziny będą spędzać na bezpłatnych zajęciach dodatkowych dobranych pod względem ich zainteresowań i predyspozycji. W teorii zapowiada się super i już nie mogę doczekać się zweryfikowania tego w praktyce!

Mateusz już odlicza dni do września, a ja… zaczynam panikować. Nie to, żebym bała się, że dzieć sobie nie poradzi (gdzie diabeł nie może, tam Mateusza pośle)… Przeraża mnie fakt, że moje dziecko tak szybko dorasta! Dopiero co szedł do przedszkola, a tymczasem lada moment będę miała w domu UCZNIA, a zanim się obejrzę to będę bawić wnuki :P

Podobało się? Podaj dalej: