postanowienia noworoczne

Postanowienia noworoczne – jak to jest z ich realizacją?

Pamiętacie moje noworoczne postanowienia?

W kwestiach zdrowotnych mogę napisać, że nadrabiam zaległości i realizuję wszystkie długo odkładane wizyty u lekarzy. Trochę się tego nazbierało, ale na szczęście lada moment będę miała duuużo wolnego czasu, więc mam nadzieję, że do końca marca będę miała już za sobą całkowity „przegląd” :)

Gorzej wypada dbanie o ciało, bo póki co czasu na to miałam jak na lekarstwo (wiecie… jak wychodzę z domu po 6 i wracam przed 22 to wszystkiego mi się odechciewa). Od lutego obiecuję sobie jednak znaczną poprawę.

A co z umysłem? Są efekty, więc dalej zmuszam swoje szare komórki do ćwiczeń. Zapamiętywanie przychodzi mi teraz nieco łatwiej (o czym świadczą oceny z egzaminów – trzy „bardzo dobre” i jedna „celująca”), na koncentrację też już tak nie narzekam (w ciągu dnia przy Synusiu eM nie da się pouczyć w spokoju, bo zawsze ma do powiedzenia milion rzeczy, a to mnie zdecydowanie rozprasza)…

Żeby nie było monotonnie – korzystam naprzemiennie z pierwszej i z drugiej części pakietu „Akademii Umysłu” („Pamięć 1 i 2”, „Koncentracja 1 i 2” i „Szybkie czytanie 1 i 2”), co łącznie daje ponad 90 różnych ćwiczeń do wyboru. Nie sposób się więc nimi znudzić :) Swoją drogą wszystkie te programy można kupić pojedynczo albo w „Trójpaku”, co zdecydowanie jest bardziej korzystne finansowo.

O „Akademii Umysłu: Trójpak 1” już pisałam, pora więc na kilka refleksji dotyczących „dwójki”.

akademia umysłu

Po pierwsze bardziej podoba mi się grafika – zarówna ta w menu, jak i w poszczególnych ćwiczeniach. Mam wrażenie, że jest bardziej kolorowo, przejrzyście i estetycznie. Również interfejs jest łatwiejszy w obsłudze i ogólnie bardziej przyjazny dla użytkownika. Aż chce się trenować!

akademia umysłu

Po drugie – ćwiczenia z tego pakietu są według mnie ciekawsze i bardziej trafiają w mój gust. Poniżej kilka moich ulubionych:

Banał - rozwiązywanie zaplątanych linek, ale... strasznie wciąga :)
Banał – rozwiązywanie zaplątanych linek, ale… strasznie wciąga :)

Jakże mi bliski temat! Do sklepu NIGDY nie ruszam się bez listy zakupów. Nawet wtedy, gdy mam do kupienia chleb i mleko. Miesiąc ćwiczeń pomógł mi na tyle, że w tym zadaniu zapominam już tylko o połowie produktów, a nie o 75% :P
Jakże mi bliski temat! Do sklepu NIGDY nie ruszam się bez listy zakupów. Nawet wtedy, gdy mam do kupienia chleb i mleko. Miesiąc ćwiczeń pomógł mi na tyle, że w tym zadaniu zapominam już tylko o połowie produktów, a nie o 75% :P
Bardzo przydatne ćwiczenie dla tych, którzy tak jak ja mają problem zapamiętywaniem twarzy. Przy okazji - przepraszam wszystkich znajomych, których na ulicy mijam bez słowa. To nie ignorancja, tylko zaawansowana ślepota twarzowa :P
Bardzo przydatne ćwiczenie dla tych, którzy tak jak ja mają problem zapamiętywaniem twarzy. Przy okazji – przepraszam wszystkich znajomych, których na ulicy mijam bez słowa. To nie ignorancja, tylko zaawansowana ślepota twarzowa :P

I tu bez bicia przyznam się, że naukę szybkiego czytania zdarza mi się zaniedbywać. Z moim tempem pochłaniania literek nie jest najgorzej, więc wolę skupić się na koncentracji i pamięci. Ale liczenie wyrazów tekście to mój głupi codzienny nawyk (dodam, że mówi pisze to osoba, która kiedyś zaczęła z nudów czytać książkę telefoniczną… i to całkiem na serio!)
I tu bez bicia przyznam się, że naukę szybkiego czytania zdarza mi się zaniedbywać. Z moim tempem pochłaniania literek nie jest najgorzej, więc wolę skupić się na koncentracji i pamięci. Ale liczenie wyrazów tekście to mój głupi codzienny nawyk (dodam, że mówi pisze to osoba, która kiedyś zaczęła z nudów czytać książkę telefoniczną… i to całkiem na serio!)

W niektóre z nich gra również Synuś eM, ponieważ każdy z użytkowników nie dość, że może założyć sobie osobny profil gracza, to jeszcze w ramach tego profilu może dowolnie dostosowywać poziom trudności każdego ćwiczenia. Dzięki temu dziecko nie jest sfrustrowane tym, że z czymś sobie nie poradzi, a rodzic może faktycznie zmuszać swój mózg do większego wysiłku – dla każdego coś dobrego :) Co prawda próbowałam skłonić do ćwiczeń również moją mamę, ale dla niej komputer to wciąż czarna magia (nie potrafi go nawet ani włączyć, ani wyłączyć).

au

Lada moment 1 luty (a wiadomo, że z realizacją postanowień najlepiej ruszać od pierwszego dnia tygodnia/miesiąca/roku, więc zachęcam Was do przyłączenia się do mnie i wspólnego dbania o zdrowie, umysł i ciało :)


Rodziców oraz nauczycieli na pewno zainteresuje też informacja, że programy z tej serii są także dostępne w wersjach specjalnie przygotowanych dla szkół – pakiety edukacyjne Akademia Umysłu Uczeń EDU.

Pamięć i koncentrację można z powodzeniem ćwiczyć na zajęciach pozalekcyjnych, czy kołach zainteresowań (a dzieciaki są chłoną wiedzę niczym gąbka – eM sam z siebie chodzi na cztery różne koła zainteresowań i nie przeszkadza mu nawet to, że dwa razy w tygodniu zajęcia kończy później od kolegów!)

Podobało się? Podaj dalej: