świadectwo z paskiem

Świadectwo z paskiem

I nastały wakacje… Świadectwo eM od wczoraj leży w domu, dzieć odpoczywa po kilku miesiącach intensywnej nauki, a mnie wzięło na przemyślenia…

Kiedy tylko nauczyciele zaczęli wystawiać oceny końcowe, w wielu rodzicach zaczęły się budzić potwory. Pojawiły się narzekania na złych nauczycieli, którzy nie chcieli podnieść dzieciom ocen. Narzekania na uczniów, którzy są zdolni, ale leniwi i nie myślą o tym, aby podciągnąć się w nauce. I przede wszystkim – pojawiły się hejty na rodziców, którzy stoją nad dziećmi z biczem i wymuszają na nich zaspokajanie swoich chorych ambicji poprzez uzyskanie świadectwa z czerwonym paskiem.

Wzorowy uczeń

Czyjeś dziecko ma świadectwo z paskiem i wysoką średnią? Super! Jeśli uczeń sam z siebie chce się uczyć i jest zdrowo motywowany przez rodziców to można mu tylko pogratulować. I to bez względu na to czy nauka przychodziła mu z łatwością, czy nie.

Oczywiście, są też dzieci, które pomimo ogromnego trudu włożonego w naukę nie mogą się pochwalić równie dobrymi wynikami albo którym się prostu nie chciało uczyć i które nie miały ku temu motywacji. No cóż – zdarza się, ja sama w swojej szkolnej karierze pasek miałam raz i to tylko dlatego, że wtedy wystarczyło mieć średnią niższą niż 4,75.

Nie liczy się średnia

“Mniejsza o to jakie oceny ma dziecko – ważne, aby było dobrym człowiekiem i żeby miało poukładane w głowie” – powiecie. No właśnie… I tak, i nie.

Czasem średnia ma spore znaczenie, chociażby w czasie rekrutacji do szkół ponadpodstawowych i tego nie da się przeskoczyć. Nic nam też nie da umniejszanie czyichś sukcesów, nawet jeśli córka sąsiadki uzyskała średnią 5,0 z palcem w nosie, a nasze dziecko codziennie spędzało nad książkami po kilka godzin i z trudem dobiło do średniej 4,0.

Z drugiej strony – wyniki w nauce nijak nie świadczą o nas jako o człowieku i nie widzę powodu, abym jako matka rwała sobie włosy z głowy, bo mój syn na świadectwie nie ma paska. Przecież średnia poniżej 4,0 wcale nie oznacza, że eM wyrośnie na kryminalistę albo że w dorosłym życiu nie będzie w stanie zarobić na utrzymanie rodziny!

#dumnamama

Na instagrama wrzuciłam zdjęcie świadectwa eM z hashtagiem #dumnamama. Dla mnie duma z mojego dziecka nie wynika jednak ani z tego, jaką ma średnią, ani z tego, że otrzymał promocję do wyższej klasy. Ot, jestem dumna z tego, jakim jest człowiekiem, jakie ma podejście do życia i jak bardzo angażuje się w to, co robi.

Trochę czasu zajęło mi dojście do takiego punktu widzenia, ale wiem jedno – było warto!

Podobało się? Podaj dalej: