Lipiec w obiektywie, czyli niekończące się wakacje

Za nami pierwszy miesiąc wakacji 2020, chociaż mam wrażenie, że nasze wakacje tak naprawdę trwają od dawna… Bo rzeczywistość jest taka, że eM od kilku tygodni tęskni za szkołą, a ja pomimo urlopu wcale nie poczułam, że miałam wolne…

Lipiec we wspomnieniach

Na początku lipca wybraliśmy się na kilka dni do Torunia. Potrzebowałam tego, aby naładować baterie, chociaż koronawirus pokrzyżował nam plany i niestety nie udało nam się spotkać w tym czasie ze wszystkimi, z którymi chcielibyśmy się zobaczyć. Wciąż odczuwam tęsknotę za moim rodzinnym miastem i czasem żałuję, że to nie tam spędzę resztę życia, ale mój dom jest jednak w Warszawie – w końcu przyzwyczaiłam się do tej myśli.

W lipcu odbyła się również druga tura wyborów prezydenckich. Swój głos oczywiście oddałam, ale o wynikach chyba wolałabym jednak zapomnieć (ponoć wygrała demokracja, ale czy sprawiedliwie?). Oby jakoś przetrwać te 5 lat!

Poza tym w minionym miesiącu skończyłam 31 lat. Dużo? Mało? Z jednej strony czuję się na dobre 20 lat więcej, ale z drugiej – dopiero co miałam 17, a tu już ponad 30… Nie mam pojęcia kiedy to zleciało, zwłaszcza kiedy patrzę na mojego wyrośniętego nastolatka.

Ale, ale… Jednym z moich prezentów urodzinowych od narzeczonego była opaska Xiaomi Mi Band 4, która niesamowicie zmotywowała mnie do zwiększenia aktywności fizycznej. Praktycznie codziennie wychodzę teraz na spacery, byleby tylko robić coraz więcej i więcej kroków – nie ma, że kolana bolą :)

Lipiec w obiektywie

Lipiec na YT

Wybór nie zdziwi chyba nikogo, zresztą Taco już pojawił się w tym miesiącu u mnie na blogu:

A Wam jak minął lipiec?

Podobało się? Podaj dalej: