Gdzie byłam, jak mnie nie było na blogu? – wrzesień w obiektywie
Nie wiem kiedy to się stało, ale wrzesień dobiegł końca, a ja obudziłam się z ręką w nocniku. No może nie dosłownie (bo niby skąd u nas nocnik?), ale kompletnie nie mam pojęcia jakim cudem minął już ponad miesiąc od mojego ostatniego wpisu na blogu… :O