Zwei Wochen. Two weeks. Dwa tygodnie. Tyle czasu nie opublikowałam nic na blogu.
„Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma.”
W życiu nic nie dzieje się bez przyczyny, a ja ostatnimi czasy nie mogę narzekać na nudę.. Chwilami mam wrażenie, że dzieje się u mnie zbyt wiele, aby to wszystko jakoś ogarnąć i poukładać sobie w głowie… Zbyt wiele magicznych chwil, które chciałabym zapamiętać. Zbyt wiele słów, które non stop analizuję i rozbieram na czynniki pierwsze. I tylko czasu na sen wciąż mi za mało, ale do tego na szczęście można się przyzwyczaić.
Dziś nie jestem w stanie powiedzieć czy i kiedy wrócę do regularnego pisania. Skupiam się na tym, co dzieje się tu i teraz, a blog… blog jest tylko dodatkiem. Jednak nie myślcie sobie, że to pożegnanie… Nie potrafiłabym zupełnie zrezygnować z miejsca, któremu poświęciłam 6 lat swojego życia, no way!
A gdybyście zatęsknili to zawsze możecie podglądać nas na bieżąco na instagramie albo na snapchacie – @mamakablogg :)