żółw

Czy to żółw, czy nie żółw?

Wczoraj wieczorem w naszym domu zagościł płacz, krzyk i zgrzytanie zębów… Co się stało? Otóż w końcu uświadomiłam Mateusza, że nie jest żółwiem… Tak, tak – mój syn uparcie wierzył w to, że jest tym miłym zwierzątkiem. Nie strażakiem, nie żołnierzem, nie żadnym supermenem… Po prostu zwykłym żółwikiem w skorupie. Sama wiadomość o tym, że Synuś eM jest człowiekiem nie była dla niego taka straszna. Gorzej było z poinformowaniem go, że ma plecy, a nie skorupę…

Tak więc dzisiejszy dzień mija młodemu na sprawdzaniu, czy przypadkiem nie wyrasta mu skorupa i jakoś nie mogę zdobyć się na odebranie mu tej resztki nadziei… W końcu dzieckiem jest się tylko raz :)

Podobało się? Podaj dalej: