Synuś eM – panikarz

Już wcześniej pisałam, że ostatnimi czasy Synuś eM na siłę wyszukuje sobie choroby. Od czasu tej głupiej przygody z magnesem w nosie, pomimo strachu przed pogotowiem (nie wiem czemu się boi – przecież w końcu okazało się ono zbędne), moje dziecko przynajmniej raz dziennie zaczyna panikować, że… umiera. Wystarczy, że coś go lekko zaboli i od razu wpada w histerię. Do pewnego czasu było to nawet trochę śmieszne, ale po wczorajszym wieczorze już tak nie myślę… Mateusz za bardzo się tym wszystkim nakręca :/

Najpierw ubzdurał sobie, że zaraz wciągnie nosem włosa i zaczął prosić mnie o zajrzenie do noska. Oczywiście nic tam nie było, ale Mati dalej rozpaczał przekonany o swojej rychłej śmierci. Momentalnie zbladł, dostał dreszczy, nie mógł opanować łkania i na koniec kilka razy zwymiotował. Nic dziwnego, że wtedy zaczął boleć go przełyk – kolejna histeria gotowa i zaczęliśmy wszystko od początku – płacz, blada twarz, dreszcze i wymioty. Tym razem rozbolał go brzuszek – znowu płacz, zbladnięcie, dreszcze i wymioty. W końcu zmęczony zasnął w drugim pokoju, kiedy ja byłam zajęta sprzątaniem na łóżku.

strach

Już nie mam pojęcia jak go uspokajać. Wystarczy, że ktoś wspomni o jakiejkolwiek chorobie, a Mateusz od razu wpada w płacz. Tak samo jeśli ktoś nieopatrznie wspomni przy nim, że ma bladą buzię albo coś innego. Ostatnio przez dwie godziny uspokajałam go, bo ubzdurał sobie, że brud za paznokciami (skończył właśnie malować pastelami) może go zabić. Tak więc jesteśmy teraz na etapie mycia rąk co 5 minut…

Druga sprawa – problemy z jedzeniem. Zanim mały coś zje muszę go długo zapewniać, że to nie jest przeterminowane. Mało tego – musi to samo usłyszeć od przynajmniej jeszcze jednej osoby, bo inaczej mi nie uwierzy! Nawet rzeczy prosto ze sklepu nie są w stanie go przekonać, że jedzenie jest ok :/

Poradźcie mi – jak mam rozmawiać z Mateuszem? A może powinnam zaprowadzić go do lekarza, żeby zapewnić go, że jest zdrowy? Już brakuje mi siły na przekonywanie mojego 5-latka, że jest okazem zdrowia i nie umiera :/

Podobało się? Podaj dalej: