Żeby nie było, że nasze przedszkole jest takie beee – dzieci realizować będą w tym roku trzy programy ponad podstawę (rok temu realizowali tylko dwa, a więc będą je kontynuować również w tym roku). I to mi się baaaardzo podoba, bo jednak maluchy pójdą do szkoły świetnie przygotowane na zdobywanie nowej wiedzy :)
Pierwszy jest program edukacji europejskiej „Razem do Europy”. Realizacja programu ma na celu kształtowanie świadomości narodowej i europejskiej wychodząc od poznawania najbliższego środowiska miasta, kraju, zmierzając ku krajom Europy. Poprzez zabawę zawierającą różne formy aktywności, dzieci poznają charakterystyczne cechy danego państwa.
Kolejnym programem jest „Klucz do uczenia się”, czyli nieraz już omawiana na blogu „rozszerzona matematyka”. Program przedstawia pojęcie matematyki i język matematyczny oraz rozwija fundamentalne rozumienie związków matematycznych. Dzieci odkrywają między innymi:
– matematykę sensoryczną, przybliżającą pojęcia takie jak kolor, liczba, kształt poprzez działanie wielozmysłowe
– pojęcie liczby i język matematyczny, kodowanie i łamanie kodów, porównywanie relacji ilościowych
– pojęcie wagi, miary, pojemności poprzez praktyczne działanie
– konstrukcje, które rozwijają kluczowe zdolności poznawcze (analiza logiczna i kreatywność) poprzez wznoszenie budowli z klocków o różnych kształtach
Z kolei na przełomie roku 2012/2013 dzieci zaczną realizować również program „Przyjaciele Zippiego”, który uczy dzieci jak radzić sobie ze zmianami i wyzwaniami, jak rozwiązywać konflikty i dobrze funkcjonować w grupie. Jest to jedyny program, w którym z małymi dziećmi rozmawia się na temat śmierci i uczuć, jakie towarzyszą nam w sytuacji utraty kogoś bliskiego.
Co do tego ostatniego – nauczycielka w grupie Synusia eM opowiedziała na zebraniu jak to jedno z dzieci na pytanie „Co zrobisz jak dorośniesz?” odpowiedziało kiedyś: „Wpier**lę ojcu”. Chłopiec zapytany dlaczego, powiedział ponoć, że „tata go bije, więc jak dorośnie to mu w końcu będzie mógł oddać”. Smutne, prawda? No ale u nas było podobnie, pisałam już o tym w notce o klapsach.
Ciekawa jestem jak Mateuszowi będzie szło w tym roku w przedszkolu… Czy w końcu opanuje czytanie, pisanie… Póki co pięknie odejmuje i dodaje do 10 (najlepsze, że jeszcze na początku września miał z tym problemy aż nagle z dnia na dzień sam zaczął liczyć), potrafi się podpisać, przeczytać swoje imię. Rozpoznaje cyferki, pojedyncze litery… Czasem zastanawiam się jak to jest, że nie ma jeszcze opanowanych podstaw, a w zakresie np. biologii i geografii wie o wiele więcej od pewnego znanego nam ucznia szkoły podstawowej :) Poza tym nie uczy się, żadnych języków obcych, a jednak potrafi zaśpiewać po francusku „Panie Janie”, zna pojedyncze słowa po hiszpańsku, niemiecku i angielsku. A szczególnie delektuje się słowem „nie” wypowiadanym po niemiecku i tak też odpowiada na moje pytania. Normalnie dziecko-zagadka :)