Nareszcie mogę trochę odetchnąć… Mati znowu pokochał przedszkole (dzisiaj nawet płakał, że chce tam iść), w grupie znalazł sobie koleżankę i kolegę i jest ok.
Na studiach nadal mnóstwo rzeczy do załatwienia. Jeden przedmiot zaliczony, drugi oblany, a co z trzecim to okaże się we wtorek.
A na zakończenie pewna rozmowa z Mateuszem:
– Mamo, a ja mam cycy?
– Masz, ale takie malutkie, bo jesteś chłopczykiem.
– A mama?
– Mama jest dziewczynką i ma większe cycusie.
– A Garfield?
– Garfield jest kotkiem.
– A Donald Tusk?
– ….