Wczoraj wieczorem zapytałam Mateusza czy jego koleżanka z przedszkola będzie miała braciszka czy siostrzyczkę. Usłyszałam odpowiedź, a po chwili Mati oznajmił mi: „Mamo, chcę być bratem!”. W tym momencie lekko mnie zatkało. I kolejne pytanie: „Mamo, kupisz dzidzie w sklepie?”. Zaczęłam więc przypominać małemu, że dzieci wychodzą z brzuszka mamusi, że on też tam był… Po krótkiej przemowie z mojej strony Synuś eM poklepał mnie po brzuchu i powiedział: „Mama, wyjmij mi tego brata!”.
No cóż… W ciąży nie jestem i pewnie jeszcze długo nie będę. Potencjalnych kandydatów na tatusia brak. Więc tym razem musiałam swojemu dziecku odmówić :)