poetycznie

Poetycznie

W szkole podstawowej marzyłam o napisaniu własnej książki. Pamiętam, że w III klasie napisałam nawet zbiór opowiadań, którego bohaterką była mała kaczuszka. Od tamtej pory przesiadywałam całe dnie z długopisem w ręku i wymyślałam różne historyjki. Żałuję, że nic z tego się nie zachowało do dzisiaj…

Pod koniec podstawówki przyszedł czas na pisanie wierszy. Mogę się pochwalić wygranymi w kilku szkolnych konkursach oraz zdobyciem wyróżnienia w ogólnomiejskim konkursie „O miedzianą stalówkę im. Jana Brzechwy” (mam nadzieję, że nic nie pokręciłam w nazwie konkursu). Kiedy w gimnazjum trzeba było nauczyć się na pamięć wiersza, ja zawsze recytowałam swoje „wypociny”, a zdarzało się, że i któraś z koleżanek wybierała mój wiersz. Fajnie było tak na moment znaleźć się wśród tak wybitnych poetów jak Mickiewicz czy Słowacki :)

wiersz

Jakieś 2-3 lata temu znajoma mojej mamy mówiła mi, że na pasowaniu pierwszaków w mojej dawnej szkole czytano mój wierszyk, zaś niedawno odkryłam, że hasłem jednej z Polskich szkół jest napisana przeze mnie rymowanka.

Zastanawiam się czy to przypadkiem nie jest pora, aby wrócić do tworzenia. Mateusz podrósł i znowu mam czas na dziwienie się światu. Na odkrywanie niezwykłości w codziennym życiu… Pisanie na blogu powoli przestaje mi wystarczać (ale przestać pisać tu nie zamierzam!). Nie uważam się za poetkę. Zdaję sobie sprawę, że nigdy nie będę drugim Miłoszem. Ja po prostu uwielbiam przelewać na papier swoje uczucia. I tyle.

Podobało się? Podaj dalej: