choróbsko

I znowu wstrętne choróbsko :(

Miałam nie pisać, ale chciałam Was prosić o wsparcie psychiczne…

W czwartek Mateusz obudził się z katarem i kaszlem. W piątek do objawów dołączyły wymioty. Nie przejęłam się, bo to u niego normalne od kiedy chodzi do przedszkola. Jednak w sobotę dopadła go jeszcze gorączka oraz biegunka i od tamtej pory Mateuszek nie wstaje z łóżka. Temperatura sięga 39 stopni i za nic nie można jej zbić poniżej 38. Na dodatek mały nic nie je, a po piciu od razu wymiotuje. Nie ma nawet siły chodzić i albo leży w łóżku, albo noszę go na rękach. Byliśmy dziś u lekarza – Mateusz złapał jakiegoś wirusa, jest bardzo odwodniony i stąd to osłabienie. Dostał specjalny preparat, który miał nam pomóc uniknąć szpitala, ale za nic nie mogę zmusić Matusia do wypicia go. Miał wypić dziś co najmniej 3 szklanki, a od rana wypił zaledwie połowę. Tak więc jeśli w ciągu najbliższych dni jego stan się nie poprawi, to Mateusz wyląduje w szpitalu pod kroplówką :(

Chyba nie muszę dodawać, że nie mogę się skupić na nauce i mam kolejne zaliczenie w plecy…

Podobało się? Podaj dalej: