zdjęcie

Zdjęcie

Nie wiem jak jest u Was, ale w Toruniu dzieci do 4. roku życia podróżują bezpłatnie komunikacją miejską. Jako że Synuś eM czwarte urodziny ma już za sobą, a wrzesień (i przedszkole) już puka do drzwi, nadeszła chwila prawdy – wizyta u fotografa. Zdjęcie jest nam niezbędne do wyrobienia biletu miesięcznego dla Mateusza.

Zanim jednak mogliśmy wybrać się do fotografa, Mateusz przeżył całą serię wypadków… Najpierw pomagał wujkowi zbudować budę dla psa, co skończyło się bliskim spotkaniem trzeciego stopnia ze śrubokrętem. Uznałam, że w takim stanie moje dziecko jest trochę niefotogeniczne i postanowiłam poczekać na lepszy moment…

Minął prawie tydzień i z niecierpliwością wyczekiwałam odpadnięcia strupka. Było już prawie dobrze, kiedy to mój pomysłowy synek przyssał sobie do policzka skakankę. Nie pytajcie mnie jak tego dokonał, bo nie mam pojęcia. Faktem był tylko wielki siniak na policzku i kilka pomniejszych strupków…

Dziś w końcu jednak dotarliśmy do fotografa! Obyło się bez przygód i jako tako mogłam odetchnąć. Inna sprawa, że Mateusz nie okazywał najmniejszej chęci współpracy z fotografem i na zdjęciu wyszedł niespecjalnie… Ważne jednak, że mam to już za sobą i jutro mogę jechać wyrobić mu bilet :)

Podobało się? Podaj dalej: