A więc kino mamy już za sobą :) Jeszcze wczoraj wieczorem zrobiłam rezerwację miejsc na „Kung Fu Pandę 2”, ale kiedy dziś dotarliśmy do kina, Synuś eM szybko zmienił plany i wylądowaliśmy na „Autach 2”. Odkąd pamiętam mam takiego fioła, że nie cierpię się nigdzie spóźniać, tak więc i dziś na miejscu byliśmy już godzinę przed seansem… Inna sprawa, że musieliśmy czekać pół godziny na otwarcie kina :P Najgorsze, że trafiliśmy na jakąś wycieczkę i nie zdążyłam odebrać nam popcornu, ale „co się odwlecze, to nie uciecze” – popcornem i colą uraczyliśmy się po filmie :D Ogólnie w Cinema City tak się podobało mojemu dziecku, że namawia mnie teraz, żeby wkrótce iść na Harrego Pottera, ale obawiam się, że jest jeszcze za mały :(
Po kinie wybraliśmy się popatrzeć na fontannę Cosmopolis. Co prawda wieczorami prezentuje się ona o wiele lepiej, bo gra i świeci, ale i w ciągu dnia dostarcza sporo atrakcji – chociaż na dobrą sprawę są one nielegalne (kąpiele w fontannie to norma) :D
A tutaj możecie zobaczyć wycinek o odbiorze nagrody (przypominam – wygrała ciocia) z dzisiejszej gazety:
Oczywiście wszystko to, co jest o Mateuszu on sam podyktował pani i kazał koniecznie to zapisać. A po zrobieniu zdjęcia stwierdził, że trzęsły mu się nogi z wrażenia, że będzie w gazecie :D Swoją drogą – uważa teraz, że skoro jest w gazecie to znaczy, że jest sławny hahaha ;)