huczne urodziny

Huczne urodziny

Jeszcze kilka lat temu dziwiło mnie organizowanie 18. urodzin w wynajętych klubach. Teraz już przywykłam do faktu, że rodzice fundują młodzieży urodziny warte tysiące złotych – wszak w dorosłość wchodzi się raz w życiu. Chociaż jak dla mnie to i tak lekka przesada, aby robić imprezę dla kilkudziesięciu osób, z czego na ogół części się nawet nie lubi ;)

Obecnie w modzie jest organizowanie dziecięcych urodzin w salach zabawach. Ot, chociażby wczoraj Mateusz był na takiej dwugodzinnej imprezie dla niemalże 30 gości. Oczywiście nie obyło się bez marudzenia,że on też chciałby mieć takie urodziny (najpierw musiałabym trafić chociażby 5 w lotto)…

balony

Sam pomysł uważam za bardzo fajny, ale z drugiej strony… trochę przeraża mnie ten cały rozmach. Za moich czasów robiło się urodziny w domu dla kilku najbliższych kolegów/koleżanek. Teraz zaprasza się całą grupę z przedszkola + dzieci rodziny/przyjaciół. Rozumiem, że impreza w domu też kosztuje, wymaga sporo pracy… Że z musu zaprasza się mniejszą liczbę osób, a i niektóre rodziny nie mają warunków do zorganizowania czegokolwiek w mieszkaniu… Jednak mimo wszystko jakoś nie mogę przekonać się do tego rozmachu…

Świat idzie do przodu, wszystko się zmienia… A co Wy sądzicie o organizowaniu dziecięcych urodzin dla kilkudziesięciu osób (nie mam tu na myśli imprez dla posiadaczy dużych rodzin ;) )?

Podobało się? Podaj dalej: