Jedno dziecko właśnie bawi się na balu, a drugie dopiero czeka na swój karnawałowy strój… Tak, tak – czeka mnie dziś przygotowywanie przebrania dla naszego misia, bo zażyczył sobie tego Synuś eM. A że dziecku się nie odmawia (zwłaszcza w takich drobnych sprawach), to mama siedzi teraz przy komputerze i próbuje szukać inspiracji… O ile jeszcze kompletnie nie zwariowałam, to zapewne czeka mnie to w nadchodzących dniach. Ciekawe czy na jutrzejsze jasełka też będę musiała coś wymyślić? Oby nie :P
Specjalnie dla Was – zdjęcie Synusia eM w roli Inferno (robione wczoraj wieczorem):