pozdrowienia z wakacji

Pozdrowienia z wakacji

Jak już pisałam na facebooku – zasięg mam, ale słaby (czyt. jedna strona ładuje mi się kilka(naście) minut). No ale najważniejsze, że mogę być na bieżąco z pisaniem, a i czasem udaje mi się zajrzeć na Wasze blogi :)

Od piątku codziennie udaje nam się wyskoczyć na plażę. Wczoraj było ciepło, więc nad wodą spędziliśmy cały dzień. Dziś za to od rana deszcz i burze, więc pomoczyliśmy się tylko godzinę :( Całe szczęście, że na miejscu jest i plac zabaw, i sporo atrakcji… No i zawsze można iść np. na lody, więc nawet brak słońca nie jest w stanie pokrzyżować nam planów. O pieniądze też nie muszę się martwić – w piątek Mateusz znalazł pod sklepem 5 zł, wczoraj na drodze – 2 zł… Oby tak dalej hihihi :)

wakacje

Oczywiście podstawą są tutaj krem chroniący skórę przed słońcem oraz środek na komary – bez tego ani rusz. BTW – komarów jest dookoła stanowczo za dużo. W jeden wieczór tak pogryzły Mateusza (pomimo koszulki), że całe plecy ma w ogromnych bąblach. Na noc smaruję go maścią, ale i tak widzę, że się męczy… Tylko czekać, aż tradycyjnie zacznie gorączkować – co roku właśnie tak kończy się nasz pobyt nad jeziorem. Nie ma to jak uczulenie na komary :/

kremy

Póki co zrobiłam mało zdjęć… Całe dnie nie ma nas w domu, a aparatu ze sobą nie zabieram, bo jednak na plaży nasze rzeczy pozostają bez opieki. W weekendy na plaży są prawdziwe tłumy, a ja wolę nie ryzykować. Obiecuję, że zaległości zdjęciowe ponadrabiam w tygodniu – oczywiście, o ile dopisze pogoda ;)

Pozdrowienia z Przydworza :*

Podobało się? Podaj dalej: