czy posiadanie dziecka ma jakieś plusy

Bez dziecka jest łatwiej

W realnym pozablogowym świecie podczas rozmów ze znajomymi często słyszę pytanie:

„A czy posiadanie dziecka ma jakiekolwiek plusy?”

Bezdzietni nie raz załamują ręce nad moim losem, a po usłyszeniu mojego rozkładu dnia to już w ogóle patrzą na mnie jak na kosmitę. To, co dla mnie jest codziennością, im jawi się jako szkoła przetrwania.

Czy mnie to dziwi? Wcale, zresztą sama kiedyś myślałam podobnie. Wstawanie o 7 była dla mnie koszmarem (teraz nawet w soboty nie śpię aż tak długo), narzekałam, że dni są za krótkie (a każdego dnia miałam po kilka godzin tylko dla siebie) i nie wyobrażałam sobie jak można brać na siebie odpowiedzialność za drugą osobę… Dziecko to ogromny obowiązek – tak myślałam jeszcze przed urodzeniem Synusia eM

bez dziecka jest łatwiej

Wnioski są więc proste – bycie rodzicem jest prawdziwym wyzwaniem, bo… BEZ DZIECKA JEST ŁATWIEJ. Taka prawda – wszędzie i ze wszystkim jest łatwiej, wygodniej, taniej i bardziej przewidywalnie. Nie twierdzę, że dziecko musi nas ograniczać, bo to zupełnie inna sprawa (rodziców ograniczać mogą raczej możliwości i finanse, a nie dziecko samo w sobie – tak jest w moim przypadku). Ono po prostu wkracza w nasze życie jak tornado i zmienia dotychczasowe plany i priorytety o 180 stopni. Z dzieckiem nic nie można zaplanować na 100%, bo jakby nie patrzeć to odrębna istota, której nie da się zmanipulować na każdym kroku ani zaprogramować na konkretne działania.

Ewidentnie Z DZIECKIEM JEST INACZEJ. Kiedy więc po raz kolejny słyszę pytanie o plusy rodzicielstwa, to odpowiadam z uśmiechem: „Jakieś tam ma”. Bo o ile minusy dostrzega każdy, o tyle plusy trudno zdefiniować… Jak można opisać bezdzietnemu koledze uczucie na widok śpiącego spokojnie dziecka? Albo jak wytłumaczyć koleżance, że uśmiech synka wynagradza mi wszystkie trudności i pobudza lepiej niż kubek kawy? Tego nie widać, to trzeba przeżyć, aby dostrzec piękno bycia rodzicem.

bez dziecka jest łatwiej

I wbrew pozorom – dla mnie to INACZEJ znaczy LEPIEJ…

Podobało się? Podaj dalej: