Co tym razem wymyślił Pan eM? Zapraszam do lektury :)
Dawca:
– Mati, ale jak leżysz w łóżku to przykryj plecy.
– Po co?
– Żeby potem nie bolały Cię nerki.
– I co z tego? Nawet jeśliby się zepsuły to i tak bym ci ich nie oddał, i tak!
Gotowi na wszystko:
– Mamo, kup test ciążowy!
– A po co?
– Na wszelki wypadek!
– …
Stara panna:
– Mamooo, ale Ty chyba wiesz, że jechać na imprezę bez chłopaka to wstyd?
– Oj tam. I co z tego?
– Nie lepiej, żebyś poprosiła jakiegoś kolegę, żeby pojechał z tobą?
Komplemenciarz:
– Mamo, a co to jest?
– Płyn do demakijażu oczu.
– Po co go kupiłaś?! Przecież ty wyglądasz ładnie nawet wtedy jak się nie pomalujesz, więc nie nic musisz zmywać.
Życiowa prawda:
– Mamusiu, a wiesz czemu dzieci są niegrzeczne i wyrastają na złych ludzi?
– Czemu?
– Bo rodzice nie poświęcają im wystarczająco dużo czasu.
Nowe imię:
– Mamo, pójdziesz do urzędu?
– A po co? I do jakiego urzędu?
– Chciałbym, żebyś mi zmieniła imię. Na „Pośladek”.
I na koniec – taka sytuacja… Piątkowy wieczór, wpadła do mnie koleżanka, a eM biega po pokoju z okrzykiem:
– Ludzie! Jest impreza! Yuhuuuu, jestem bożkiem imprez!