Dziwny to był miesiąc… Z jednej strony pełen wrażeń i atrakcji, z drugiej – były dni, których wolałabym nie pamiętać… W lipcu sporo podróżowaliśmy, poza tym dobre 2 tygodnie spędziłam bez eM (najpierw pobyt u prababci, potem wyjazd nad jezioro)… Nawet na instagramie działo się mniej niż zazwyczaj…