kwiecień

Kwiecień w obiektywie

Kwiecień zleciał nam raz dwa i póki co mogę go uznać za najnudniejszy miesiąc tego roku. Przypuszczam, że to dlatego, że wiele godzin spędziłam w przychodni oczekując albo na badania i wizyty lekarskie, albo na wyniki tychże badań… :P

Na szczęście maj zapowiada się o wiele ciekawiej. Przede mną m.in. przygotowania do wyborów prezydenckich (a że jestem przewodniczącą komisji, to do ogarnięcia mam sporo rzeczy) oraz trzydniowy wyjazd do Władysławowa. Już nie mogę się doczekać!

Wracając jednak do tytułu posta – przed Wami „Kwiecień w obiektywie”:

kwiecień w obiektywiemiesiąc w obiektywiefront domowy blog

Podobało się? Podaj dalej: