Minęły już ponad dwa miesiące od ostatniej odsłony cyklu „Rodzinne dialogi”. Pora więc nadrobić zaległości i uwiecznić dla potomnych kolejne powiedziane/zasłyszane przez nas teksty :)
(nie tylko) rodzinne dialogi:
Kiepski materiał na blogera modowego:
– Mamo, pomożesz mi w zadaniu domowym?
– Jasne. A o co chodzi?
– Mam napisać jaki jest mój styl ubierania się. Tak jakbym wypełniał swój profil na portalu społecznościowym.
– To zastanów się – jak się ubierasz? Na sportowo, elegancko?
– A mogę wpisać: „niechlujnie”?
– Ehhh, chyba muszę wyjąć z szafy wibrator i popracować nad sobą…
Rzekła matka podczas śniadania. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że wówczas byłam na L4 i gorączkowałam, a chodziło mi o depilator i ogolenie nóg :P
– Mamo, dziękuję, że mogę chodzić do szkoły i delektować się nauką! – powiedział eM.
I tyle w temacie rozpoczęcia roku szkolnego :)
Co siedzi w głowie 10-latka?
– Mateusz, czemu znowu nie przyniosłeś stroju od WFu?
– Bo robię challenge.
– Jaki challenge?
– Chcę sprawdzić jak bardzo strój będzie śmierdział po roku bez prania.
Ok, nie mam pytań…
Rozmowa z sąsiadem:
– Co słychać?
– A jakoś leci.
– Regularnie jak co miesiąc? Czy się spóźnia?
Jadę autobusem, a w drugiej części pojazdu grupka dzieci w wieku eM słucha muzyki z telefonu i rozmawia:
– A weź włącz coś bardziej dla dzieci!
– No! Gang Albanii włącz!
– Marihuana lepsza!
– Nie! Pizda nad głową!
I weź tu człowieku baw się z nim w zagadki…
– Mateusz, a wiesz co jest długie jak miesiąc i cienkie jak wypłata?
– Ja?
eM pojechał rowerem do sklepu. Po powrocie opowiada:
– I wiesz, raz musiałem się zatrzymać, żeby przenieść przez ulicę dwa ślimaki. Bo przecież ktoś by je mógł rozjechać. A potem los mnie za to wynagrodził, bo w kałuży znalazłem 30 groszy.
Widzę potencjał na blogera kulinarnego:
– Śniadanie smakowało?
– Tak, ale miało za dużo glutenu – odpowiedział i wrócił do zabawy…
Byliśmy w lunaparku. Teraz eM powtarza wszystkim, że „po kacu strasznie boli go głowa”. Mina ludzi bezcenna, a ja jakoś nie mam ochoty nikogo uświadamiać, że kac to tak naprawdę karuzela scat :)