Jako autorka bloga, który ma stałe grono czytelników, jestem często proszona o udostępnianie informacji o różnych zbiórkach charytatywnych. Nie jestem w stanie udostępniać ich wszystkich ani nie czuję się na siłach, aby spośród kilkunastu/kilkudziesięciu osób miesięcznie wybierać te, które najbardziej potrzebują Waszego wsparcia. Czasem jednak choroba pojawia się w moim otoczeniu i wtedy MUSZĘ zareagować.
Mikołaj to trzylatek z Torunia. W styczniu br. trafił do szpitala z powodu zapalenia płuc, a podczas kontrolnego badania USG wykryto u niego nowotwór, jak się później okazało – neuroblastomę IV stopnia.
Chłopczyk obecnie przechodzi chemioterapię, później czeka go operacja polegająca na usunięcia guza i nerki, a także immunoterapia. I właśnie tu pojawia się problem, ponieważ NFZ tego nie finansuje, zaś producent leków na immunoterapię wstrzymał dofinansowanie.
Więcej informacji o przebiegu leczenia Mikołaja możecie znaleźć na Facebooku:
Jeśli chcecie pomóc (o co Was bardzo proszę!) to możecie albo dołączyć do zbiórki:
albo przekazać na leczenie Mikołaja swój 1% podatku:
Ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka… Wierzę, że z Waszą pomocą nastąpi to raczej wcześniej niż później, a jeśli nawet nie chcecie/nie możecie wesprzeć Mikołaja finansowo to przynajmniej puśćcie informację o nim w świat. Im więcej osób dowie się o zbiórce, tym większa szansa na to, że zakończy się ona sukcesem. Każda pomoc ma ogromne znaczenie – nie możemy pozwolić na to, aby o życiu i zdrowiu dziecka miały decydować pieniądze (a raczej ich brak).