– Mamo, a kto leczy ludzi?
– Lekarz.
– A kto piecze chlebek?
– Piekarz.
Milion pytań później…
– Mamo, a kable kto robi?
– Nie wiem…
– Na pewno kablarz.
Mateusz ciągle nosi na rękach Maksia. Zabraniam mu tego, ale uparcie nie chce mnie słuchać. Ostatnio podniósł psa i lekko rzucił nim o ziemię:
– Mateusz, nie wolno rzucać psem, bo to go boli!
– Ale ja go nie rzucam, ja go tylko uczę skakać.