Zarządzanie informacją

Zarządzanie informacją jest jednym z elementów sprawnego zarządzania całą organizacją. Dla mnie to oczywiste, ale najwidoczniej jestem wyjątkiem…

We wtorek wybrałam się po wpis – jakby nie patrzeć – z podstaw zarządzania. Ustalono z profesorem, że zjawimy się na wydziale po 12. Szanowny pan profesor zjawił się na miejscu o 12:30, aby poinformować nas, że: „Teraz nie ma czasu, ale mamy na niego czekać. Nie wie za ile przyjdzie i czy w ogóle da nam dziś te wpisy, ale mamy czekać.” No to czekaliśmy… O 13 zjawiła się dziewczyna twierdząca, że dzień wcześniej dostała od profesora maila, że wpisów dokona na dyżurze o 13. Luzik. Pół godziny później przyszło kilka osób, którym profesor wysłał informację o dyżurze o 13:30. Fajnie… O 14 zostawiłam swój indeks w rękach koleżanki i ruszyłam do pracy, bo ile można czekać?! Zwłaszcza, że mówiłam, że wychodzę tylko na godzinkę, a tu minęły już 3 godziny… Studenci jednak doczekali się wpisów około 14:30. Inna sprawa, że w akcji zaginął mój indeks i przeżyłam niemały stres do momentu otrzymania smsa od koleżanki, do której on przypadkowo trafił :P

informacja

Poza tym brakuje mi jeszcze tylko jednego wpisu. I tu pojawia się problem. Indeksy miały trafić do dziekanatu do 20 września. Termin poprawki z tego przedmiotu przewidziano na 17 września. 19 września były już wyniki, ale wpisów nie dało się załatwić, bo pan W. przebywa obecnie na urlopie do końca miesiąca. Indeksu bez wpisu nie można oddać, więc studenci tłumnie oblegają dziekanat. Osoba A uzyskała stamtąd informację, że nie ma problemu – indeksy będą przyjmowane jeszcze w październiku. Osoba B dowiedziała się, że nie ma zmiłuj i do 30 września indeksy MUSZĄ być złożone w dziekanacie, a jeśli ktoś tego nie zrobi to zostanie skreślony z listy studentów. Osoba C usłyszała, że ostatecznym terminem był 20 września i koniec. Z kolei sobą D dowiedziała się, że indeksy można oddać w październiku, ale wcześniej niemożliwe będzie po prostu zapisanie się na zajęcia i przedłużenie ważności legitymacji. Na koniec dodam, że wszystkie te osoby były w dziekanacie u jednej i tej samej osoby… Co jest prawdą? Nie wiem… A że wpisu nie mam i ja, to żyję sobie w stresie :P

zarządzanie informacjąBrak organizacji jest problemem nie tylko uczelni, ale i przedszkola, do którego chodzi Mateusz. W poniedziałek moja mama odbierała go stamtąd około godziny 14:30 (a sporo dzieci wychodzi już o 14). Nie było wówczas żadnych ogłoszeń. Następnego dnia rano na drzwiach wisiała kartka: „Na jutro (wtorek) planowany jest wyjazd do szkoły leśnej. Prosimy o przygotowanie strojów sportowych dla dzieci i lekarstw zapobiegających chorobie lokomocyjnej.” Że co?! Skąd ja teraz wezmę strój sportowy? To nie była pierwsza taka sytuacja. Kiedyś byłam świadkiem jak pani wieszała ogłoszenie jednego dnia po 15, gdy już połowa dzieci opuściła przedszkole, a na drugi dzień spierała się z jakąś matką, że „przecież ogłoszenie wisiało już od kilku dni!”. I bądź tu człowieku mądry :P

Podobało się? Podaj dalej: