Moja mama była dziś u dentysty i została pozbawiona aż czterech zębów. Mateusz po wysłuchaniu relacji babci zaczął ją pocieszać:
„Babciu, ale ty się nie martw. Bo to były mleczaki i teraz urosną ci nowe ząbki. Tylko musisz te stare włożyć pod poduszkę, a wtedy zębowa wróżka da ci za nie pieniążek!”
Uśmiałyśmy się z tego obie i doszłyśmy do wniosku, że nie ma co tłumaczyć Mateuszowi, że babcia będzie miała nowe ząbki… ale sztuczne :)
Poza tym jestem dziś baaaardzo dumna z mojego synka, bo pani przedszkolanka pochwaliła go, że jako jedyny z grupy wiedział gdzie pracuje górnik. Uwielbiam takie wiadomości z przedszkolnego pola bitwy :)