spotkanie

Blogowe spotkanie

Mamy już za sobą nasz pierwszy raz ;) A mianowicie pierwsze spotkanie na żywo z kimś z blogowego świata :) Stresowałam się chyba bardziej niż przed randką w ciemno, hahaha :D W sumie to chyba nic dziwnego, bo przecież nie na co dzień spotyka się „nieznajomych”, którzy wiedzą o Tobie więcej niż znajomi [z reala]…

online

Razem z Pajusią i Synusiem eM ruszyliśmy wczoraj do Bydgoszczy. No i Paja dosłownie zwaliła Mateusza z nóg – chwilę po wyjechaniu z Torunia moje dziecko zasnęło, a wcale nie zdarza mu się to często, a nawet jeśli już to w godzinach wieczornych podczas powrotu samochodem do domu :D Zresztą potem w Bydgoszczy musiałam się namęczyć, żeby Mateusz wyszedł z samochodu, bo zaoferował się, że będzie go pilnował, a my mamy same iść do Galerii Pomorskiej :) W drodze powrotnej Synuś eM odżył i nawet trochę się rozgadał… Ale i tak największy entuzjazm pojawił się po wjeździe do Torunia, kiedy to odkrył, że „znowu jesteśmy w Polsce” :D Nie ma to jak wycieczka zagraniczna aż do Bydgoszczy… Kurczę, żeby tylko Synuś eM na co dzień był tak grzeczny jak przy Pajusi… Ale się rozmarzyłam… :)

P.S. Za to ja niemal zagadałam Paję na śmierć… :P Dobrze chociaż, że ją uprzedziłam, że nie jestem zbyt rozmowna i potrzebuję czasu, żeby się rozkręcić, bo inaczej by dziewczyna pomyślała sobie, że nie potrafię mówić… Chociaż nie czułam się skrępowana w chwilach milczenia, a to już coś ;) Mimo wszystko obiecuję wszem i wobec, że następnym razem bardziej się postaram :)

Podobało się? Podaj dalej: