W swojej 5-letniej karierze mamy przerabiałam już chyba wszystkie typy zabawek. Były zabawki plastikowe, gumowe, metalowe, drewniane… Drogie i tanie… Proste i skomplikowane…
Jaki jest więc efekt moich spostrzeżeń?
Największy wybór jest wśród zabawek wykonanych z plastiku i innych (podobnych) tworzyw sztucznych. Równocześnie sporo zabawek „made in China” (i nie tylko!) może stwarzać zagrożenie dla dziecka. Co jakiś czas wybucha nowa afera związana z zabawkami z toksycznych materiałów, które ktoś bez wyobraźni wypuścił na rynek. Takie zabawki często są również mało wytrzymałe i dosyć słabe jakościowo, ale trzeba przyznać, że ich cena nie jest zbyt wygórowana. Wiadomo, że sporo pod tym względem zależy od marki, ale i tak łatwiej jest kupić tanią zabawkę z plastiku niż np. z drewna.
Zabawki gumowe interesują zwłaszcza młodsze dzieci. Idealnie nadają się do obśliniania czy też do kąpieli. Wytrzymują wszelkie upadki z wysokości i treningi rzutów w dal :) O ile nie są wyprodukowane z toksycznych materiałów (a to się niestety również zdarza) to chyba można nazwać je najbezpieczniejszymi zabawkami dla maluchów :)
Przejdę teraz do zabawek metalowych. Ja sama spotykałam je głównie w postaci samochodzików i innych pojazdów. Są mega wytrzymałe, ale i łatwo zrobić nimi krzywdę (sobie albo komuś). O ile jednak zabawki z wszelkich uderzeń wychodzą bez szwanku, to nie da się tego powiedzieć o sprzętach domowych. Już nie raz musiałam opatrywać rany szafy po bliskim spotkaniu z metalowym autobusem…
I na koniec – zabawki drewniane. Najbardziej ekologiczne (chociaż i tutaj zdarzają się zatrucia!), wytrzymałe i stosunkowo drogie… To chyba najlepszy dla nich opis :) Obecnie panuje moda na wszystko to, co jest eko, więc zapotrzebowanie na zabawki z drewna nikogo nie powinno dziwić. Pamiętam jak będąc jeszcze w liceum sama zrobiłam biznesplan sklepu wyłącznie z drewnianymi zabawkami (na zajęcia z przedsiębiorczości) :) O zabawkach z drewna można powiedzieć, że są wytrzymałe, ale… mój synek świetnie sobie radzi z ich psuciem. Nie pytajcie mnie jak to robi, ale w ciągu ostatniego miesiąca połamał 5 drewnianych elementów od swojej kolejki. Ja sama mogłam po nich skakać, deptać, rzucać nimi i… nic. Ktoś tu ma chyba jakieś nadprzyrodzone zdolności…? :P
O innych moich doświadczeniach z wyżej wspomnianą kolejką możecie poczytać również TUTAJ.
A więc jakie są moim zdaniem najlepsze zabawki?
Takie, które są bezpieczne, trwałe i w miarę przyjazne dla naszego portfela :) Fajnie, jeśli równocześnie i bawią, i uczą. Z kolei Synusiowi eM najwięcej satysfakcji dają zabawki zrobione własnoręcznie… A jak pobudzają wyobraźnię! Tylko spójrzcie:
Taka mała rzecz a jak cieszy :)