telegram

Telegram

Dziecko mi się rozkaszlało na dobre i od jutra areszt domowy.

W czwartek Mateusz wrócił do przedszkola po tygodniowej niedyspozycji związanej z bólami brzucha, gorączką i złym samopoczuciem, a teraz następna tura chorowania… Nie lubię tego!

STOP

Dziecko mi się zepsuło i nadużywa słowa „sexy” względem mojej osoby.

Złośliwy chochlik szepce mi do ucha, że powinnam się cieszyć z takich komplementów, ale jako mama zwracam młodemu uwagę i tłumaczę, tłumaczę i tłumaczę, że dziecku nie wypada tak mówić. No właśnie… Dziecku… Synuś eM z zapartym tchem oczekuje momentu, aż będzie mógł używać „słowa na S” na legalu :P Do tego dochodzą różne inne słowa i zwroty, ale…. pomińmy je milczeniem. Tak jak i sesje fotograficzne, które sobie urządza po dorwaniu aparatu w swoje łapki :P

STOP

Dziecko mi się zbuntowało i na każdym kroku neguje moją pracę.

Synuś eM powtarza, że nie chce już żadnych zabawek, byleby mama była z nim w domu. Mówi, że się o mnie martwi kiedy idę do pracy i kiedy z niej wracam. No i zalewa się łzami na każdą wzmiankę o pracy. Jakiejkolwiek pracy… Wierzcie mi lub nie, ale łatwiej mi było zostawiać go w domu, kiedy miał kilka miesięcy niż teraz.

Podobało się? Podaj dalej: