W lipcu skończę 25 lat. Jeszcze 10 lat temu byłam przekonana, że w tym wieku będę miała skończone studia, zrobione prawo jazdy, zdobędę satysfakcjonującą i dobrze płatną pracę… Do tego kochający facet, ślub i dziecko w drodze :P
Życia nie da się jednak zaplanować. Zawsze powtarzam, że nie żałuję tego, że w wieku 17 lat urodziłam eM, bo gdyby nie on to nie wiem kim dzisiaj bym była. Po co zakładać, że miałabym w życiu lżej skoro równie dobrze mogłoby być gorzej niż jest? Szkoda na takie rozmyślania zarówno mojego czasu jak i energii :)
Już kilka tygodni temu uznałam jednak, że 25. urodziny to dobry moment, aby spróbować od nowa poukładać swoje życie. Zresztą… W przeciwieństwie do moich rówieśników nie celebrowałam swoich 18. urodzin (wejście w dorosłość? pfff, ja w tym wieku miałam już roczne dziecko…), uznałam więc, że pora to sobie odbić…
I tak w mojej głowie powstał „Projekt 25”, czyli plan dotyczący zmiany własnego życia. Przez najbliższe 25 tygodni zamierzam zrobić dla siebie 25 drobnych prezentów – spełnić kilka marzeń, zadbać o drobne przyjemności i ogólnie zrobić coś, co sprawi, że poczuję się lepiej.
1. Zapiszę się na kurs prawa jazdy.
2. Zorganizuję weekendową wycieczkę dla siebie i Synusia eM (może Warszawa albo Poznań?).
3. Wybiorę się na zajęcia z zumby.
4. Spędzę swoje urodziny w grupie bliskich znajomych (ostatni raz świętowałam w ten sposób swoją szesnastkę…)
5. Pójdę na koncert.
6. Kupię boskie buty na wysokim obcasie… Bez względu na to, czy będę w stanie w nich chodzić :D
7. Poeksperymentuję z paznokciami – może manicure hybrydowy?
8. Upiekę ciasteczka razem z eM (i nie wywołam przy tym pożaru…).
9. Pójdę na kilkugodzinny spacer.
10. Obejrzę wschód słońca.
11. Zorganizuję sobie jednodniowe domowe SPA.
12. Poskaczę w kałużach :)
13. Kupię koszulkę ze śmiesznym napisem.
14. Spotkam się z ludźmi poznanymi w sieci.
15. Wrócę do codziennych ćwiczeń z callaneticsu.
16. Kupię dla siebie ogromny bukiet kwiatów.
17. Pobawię się w karaoke!
18. Po raz kolejny wybiorę się na żużel.
19. Kupię sukienkę, w której poczuję się jak księżniczka, a co!
20. Zamówię fotoksiążkę wypełnioną moimi najlepszymi zdjęciami (bywam próżna, wiem…) :)
21. Zmienię kolor włosów (zawsze czułam się dobrze w rudych włosach, więc może…?).
22. Zrobię generalny przegląd techniczny, czyli sprawdzę stan zdrowia (żeby potem nie narzekać, że mam 25 lat i zaczynam rdzewieć :P )
23. Uśmiechnę się do 5 nieznajomych osób… najwyżej niech sobie pomyślą, że jestem szurnięta :P
24. Wybiorę się do teatru.
25. Po raz pierwszy w życiu pójdę na solarium, ot z ciekawości.
To co, będziecie trzymać za mnie kciuki?
A może zaplanujecie swój własny „Projekt…”?