Gdybym miała jednym zdaniem opisać miniony miesiąc to brzmiałoby ono właśnie tak – kabhi khushi kabhie gham (a teraz wpisujecie te magiczne słowa w wyszukiwarkę i sprawdzacie ich znaczenie, prawda?) :)
Działo się u nas bardzo dużo, a co najważniejsze – znalazłam nową pracę i mogę znowu zacząć myśleć o przyszłości. Jedno wiem na pewno – koniec z narzekaniem na brak czasu, bo wbrew pozorom marzenia łatwiej jest realizować w biegu niż przy debecie na koncie. A ja przecież mam tyyyyyle planów!