listopad

Kocham życie! – listopad w obiektywie

Za każdym razem, kiedy obiecuję sobie powrót do regularnego pisania na blogu to okazuje się, że są sprawy ważne i ważniejsze… Kiedyś podjęłam decyzję, że blog ma być tylko moim hobby i tego będę się trzymać – nie gniewajcie się więc, kiedy znowu zamilknę na dłużej ;)

Póki co korzystam z wolnej chwili i zapraszam Was na kolejny „Miesiąc w obiektywie”.

W listopadzie działo się, oj działo… Przede wszystkim – wypadek. Nikomu na szczęście nic się nie stało, ale póki co firma ubezpieczeniowa stwierdziła, że naprawa samochodu jest nieopłacalna. A to oznacza, że wkrótce czeka nas zakup nowego samochodu (i to na gwałt, bo na święta planujemy wyjazd do Opola).

Poza tym częściowo odzyskałam wiarę w służbę zdrowia – udało mi się dostać na rehabilitację jeszcze w tym roku! Wystarczyło wysłać maila z zapytaniem o wolne terminy akurat w momencie, kiedy ktoś inny zrezygnował z zabiegów. Poza tym odkryłam w Toruniu przychodnię lekarską, gdzie na wizytę u okulisty na NFZ czeka się… trzy tygodnie! Jak nie w Polsce, co nie?

okulary vision express

Listopad to też miesiąc zmian – w końcu kupiłam nowe okulary. Były mi niezbędne ze względu na pogłębienie wady wzroku, a i stan moich oprawek był tragiczny… Patentki okazały się złym pomysłem, bo już po roku używania ledwo się trzymały, a i okazało się, że żadna firma nie chce podjąć się w nich wymiany szkieł. Teraz zainwestowałam w oprawki i szkła z Vision Express i już wiem, że było warto. W końcu mam szkła przystosowane do pracy z komputerem oraz wymarzone oprawki, a do tego przy dopłacie niespełna 50 zł wyrobiłam również okulary przeciwsłoneczne ze szkłami korekcyjnymi. Poza tym podczas badania okazało się, że mam podwyższone ciśnienie w obu gałkach ocznych i zaproponowano mi, żebym jeszcze kilka razy odwiedziła salon i zrobiła u nich bezpłatne badania. Wtedy podczas wizyty u okulisty będę mogła omówić z nim wyniki (wizyta jest i tak konieczna, bo inaczej może się skończyć na uszkodzeniu nerwu wzrokowego, a wtedy eM będzie musiał przejąć po mnie bloga szybciej niż zakładałam :P)

A żeby nie kończyć wpisu pesymistycznym akcentem to pozwolę sobie na chwilę prywaty – gdybyś ktoś potrzebował skorzystać z usług informatycznych (Toruń) lub księgowości (Opole) to zapraszam do zapoznania się z ofertą biura Dekret-Bit. Ja w przeciwieństwie do pewnej vlogerki otwarcie się przyznaję, że za reklamę nic mi nie zapłacono, bo właściciel firmy jest moim partnerem ;)

Pstryk! – kilka zdjęć

20161101_210816
Romantico :)
page
Komputerów u nas pod dostatkiem… / Miesiąc testowania

Coś dla ucha – polecam na YT

W tym miesiącu miałam dylemat co Wam polecić, bo na okrągło słuchałam dziesięciu kawałków. W końcu jednak postawiłam na coś, na czym mam dreszcze za każdym razem, gdy wciskam play. Jeśli oglądaliście w sobotę „Mam talent” to już na pewno znacie i tego pana, i jego „Bajkę o Małym Księciu”:

Podobało się? Podaj dalej: