Wierzycie w przesądy? Ja sama się nimi nie przejmuję, ale gdzieś tam w mojej głowie cichy głos podpowiada mi, że innym ludziom to się zdarza. A ja przecież nie chciałabym urazić ich uczuć i w gruncie rzeczy zachowuję się tak, jakbym i ja w nie wierzyła… Takie trochę błędne koło, co nie?
Tymczasem już za chwilę, już za momencik czekają nas święta i szał związany z wręczaniem i przyjmowaniem prezentów. A czy wiecie, że są rzeczy, których wręcz nie wypada dawać drugiej osobie? I czy wiecie dlaczego?
Przesądy związane z prezentami
Buty – ponoć obdarowana nimi osoba odejdzie od osoby, która jej ten prezent wręczyła. I kto by pomyślał, że nawet zwykłe kapcie mogą być aż tak groźne?
Zegarek – podarowanie komuś zegarka oznacza rozpoczęcie odmierzania czasu. Do czego? W optymistycznej wersji – do końca znajomości, zaś w pesymistycznej – do śmierci.
Pusty portfel – obdarowanej osobie wróży niedostatek. Ja sama nigdy nie chciałabym być oskarżoną o to, że komuś źle życzę, dlatego do portfela zawsze dorzucam grosik na szczęście, a w okresie świątecznym również łuskę od karpia, if you know what I mean :)
Perły – wręczone kobiecie przez mężczyznę zwiastują ponoć łzy. A jeszcze nie daj buk jak kobieta dostanie pierścionek zaręczynowy z perłą… Ojjj, nic tylko współczuć narzeczonemu! Problem w tym, że większości ludzi łzy kojarzą się wyłącznie z nieszczęściem, a przecież płakać można również ze szczęścia.
Ostre przedmioty – noże, scyzoryki i inne ostrza mogą ponoć przeciąć nić przyjaźni, która łączy ofiarodawcę i osobę obdarowaną. Da się to jednak obejść wręczając ofiarodawcy w zamian chociażby symboliczny grosz – wtedy można uznać, że ostry prezent się od kogoś po prostu odkupiło, a nie dostało.
Złym prezentem jest również broszka – może spowodować cierpienie w związku, a nawet doprowadzić do rozstania. Wiecie, takie „bolesne ukłucie”. Jak się tego ustrzec? Należy ukłuć się prezentem w palec, a dopiero potem wręczyć go drugiej osobie.
Rękawiczki – obdarowanie nimi wróży nadchodzące konflikty. Zastanawiam się czy ma to coś wspólnego z wyzywaniem kogoś na pojedynek poprzez „rzucenie mu rękawicy”?
A co Wy myślicie o przesądach związanych z prezentami?