Żudit wrzuciła ostatnio na swój fanpage na pozór banalne pytanie:
Przyznam szczerze, że nad odpowiedzią nie zastanawiałam się ani sekundy. Gdybym mogła cofnąć się w czasie to na pewno chciałabym raz jeszcze przeżyć moją ciążę.
Moja historia
We wpisie „Wszelkie wspomnienia są złudne, bo teraźniejszość nadaje im inne barwy” dokładnie opisałam jak wyglądała moja ciąża. I chociaż wiele lat później jest mi nazjwyczajniej na świecie wstyd za swoją głupotę, to jednak otwarcie mówię o tym, jak było. Robię to, bo chcę być wobec Was szczera i mam też nadzieję, że być może komuś dane będzie nauczenie się czegoś na moich błędach.
Nie wiem co miałam w głowie 12 lat temu, ale na pewno nie była to chociażby odrobina rozsądku. Dziś na szczęście zmądrzałam, chociaż dalej daleko mi do bycia idealną matką.
Ciąża, której nie było
Z perspektywy czasu bardzo żałuję, że nie dane było mi się nacieszyć swoim stanem. A właściwie, że sama siebie tej radości pozbawiłam…
Nie wiem jak to jest zrobić test ciążowy, chodzić do lekarza na wizyty kontrolne i z niecierpliwością odliczać dni do badania USG. Nie wiem, bo przez 8 miesięcy ukrywałam swój stan przed całym światem i nie wpadłam na to, żeby iść do lekarza.
Nie wiem jak to jest usłyszeć od lekarza czy urodzi się chłopczyk, czy dziewczynka. Nie wiem, bo przez 8 miesięcy wmawiałam sobie, że w ogóle nie jestem w ciąży, a potem w całym tym zamieszaniu zapomniałam o to zapytać.
Nie wiem jak to jest szykować wyprawkę dla swojego dziecka i kupować te wszystkie małe ubranka. Nie wiem jak to jest wybierać wózek i kompletować całą wyprawkę. Nie wiem, bo najpierw przez 8 miesięcy w ogóle o tym nie myślałam, a później cała rodzina stawała na rzęsach, abym miała w domu cokolwiek dla swojego dziecka.
Nie wiem jak to jest pakować torbę do szpitala, bo jako 17-latka nie miałam o tym zielonego pojęcia i na porodówkę pojechałam w koszuli nocnej i nie zabrałam ze sobą dosłownie niczego.
Z tamtego okresu nie mam ani jednego zdjęcia, ani jednej pamiątki… Niby byłam w ciąży przez 39 tygodni, a jednak w ogóle to do mnie nie dociera. Tak naprawdę nawet nie mam do czego wracać we wspomnieniach i to jest w tym wszystkim najgorsze. Mam 29 lat, mam 12-letniego syna i… niespełna miesięczne doświadczenie w byciu w ciąży. Hardkor, co?
Właśnie dlatego chciałabym móc cofnąć się w czasie i przeżyć to wszystko raz jeszcze… A właściwie to nie „raz jeszcze” a „po raz pierwszy”…