Od ostatnich rodzinnych dialogów minęły już prawie trzy miesiące. Przez ten czas cała nasza trójka naprodukowała sporo materiału, ale wiadomo jak to jest – najpierw odkładam spisanie rozmówek na „za chwilę”, a potem zupełnie o tym zapominam… Starość nie radość czy jak to tam było :P
Coaching to ściema
– Nie uważasz, że to straszna ściema te wszystkie filmiki motywacyjne i w ogóle? Wmawiają nam, że możemy być kim chcemy, że nic nas nie ogranicza i tak dalej. A prawda jest taka, że ja nigdy nie będę mogła być kotem. Albo astronautą. Albo pilotem.
– Pilotem? Możesz być w każdej chwili.
– Taaaa, chyba takim od telewizora. Zawodowym pilotem samolotu już nigdy nie zostanę ze względu na wadę wzroku. Zresztą koszykarką też nie będę. Ani siatkarką. Bo jestem za niska :(
Tyrannosaurus rex
– Kochanie, potrzymasz mi torebkę, żebym mogła zapiąć pasy?
– Połóż ją sobie na tylne siedzenie.
– Nie mogę, mam za krótkie łapki. Jestem tyranozaurem, zobacz! ARRRGH!
Z pewnych rzeczy się nigdy nie wyrasta :)
Matka roku
– Mati, siadaj do obiadu, a potem włącz sobie kompa i trochę pograj. Dobrze wiesz, że później już nie będziesz miał na to czasu, więc korzystaj.
– Yyyy, mamo… A mogę najpierw zrobić lekcje?
Zapomniało mi się…
W moim życiu jest ewidentnie za dużo informatyki…
– Gdzie jest kot?
– Nie wiem. Pewnie eksploruje świat. Jak internet explorer.
– Czemu internet explorer?
– Bo nie chrome.
– Że co?
– No przecież mówię, że Pusia eksploruje świat. Ciąg skojarzeń prowadzi do internet explorera.
– Yyyy…
– Chrome byłby jak by Pusia chromowała. A że eksploruje to internet explorer. Proste!
Bo z facetami nigdy nie wie, oj nie wie się
Dostałam smsa:
– Kup przecier.
Poszłam do sklepu, kupiłam i wróciłam.
– Dlaczego kupiłaś przecier? Przecież potrzebuję koncentrat.
– Bo napisałeś „kup przecier”.
– Koncentrat.
– Przecier! Sprawdź sobie.
– No dobra… Ale to wszystko przez autokorektę!
2 minuty później:
– Mati, skocz do sklepu i kup koncentrat, ok? Tylko koniecznie koncentrat, a nie przecier, ok? Zwróć na to uwagę.
Kilka minut później wrócił… Z przecierem :P
Słuchamy radia, akurat leci materiał o dzieciach i ich ukrytych talentach. Do głowy przyszło mi tylko jedno:
– Wiesz co, kochanie? Mój talent jest tak głęboko ukryty, że od prawie trzydziestu lat nie mogę się do niego dokopać.
Zagadka geograficzna:
– A ja w czerwcu jadę do Łodzi! – rzekłam.
– A ja lecę do Francji! – dopowiedział M.
– A ja będę w Polsce! – skwitował eM.
A więc – w jakim kraju leży Łódź? :)