Kiedy ja byłam dzieckiem, to raczej nie mówiło się zbyt wiele o weganach, diecie bezglutenowej czy też o nietolerancji laktozy. Słodycze były słodyczami i nikt aż tak nie zagłębiał się w ich skład – miało być słodko i tyle.
Przez ostatnie kilkanaście lat sporo się jednak zmieniło pod tym względem, a i ja sama stałam się bardziej świadomym konsumentem. Skłamałabym mówiąc, że w naszym domu jada się teraz tylko to, co jest bio i eko (bo tak nie jest), ale coraz częściej sięgamy po produkty z tzw. “dobrym składem”.
Od 2017 kilku lat na polskim rynku obecna jest marka Super Krówka mająca w swojej ofercie wegańskie słodycze. Kilka razy o niej słyszałam, ale nigdy wcześniej nie miałam okazji przetestować jak to wszystko smakuje. Kiedy więc otrzymałam od nich paczkę słodyczy do testów, to kompletnie nie wiedziałam czego się spodziewać…
Na dzień dobry na pewno zaskoczyła mnie mnogość przesłanych produktów (nie spodziewałam się, że jest ich aż tyle… i to w różnych smakach!).
Super Krówka – nie tylko dla wegan
Słodycze od Super Krówki poza tym, że nie zawierają w składzie produktów odzwierzęcych, to w dodatku są bezglutenowe. Nie znajdziecie w nich również żadnych sztucznych dodatków ani wspomagaczy smaku. Co więcej – w produktach Super Krówki biały cukier został zastąpiony cukrem kokosowym, który jest bogaty w wiele składników odżywczych, m.in. magnez, potas, cynk oraz żelazo. Mleko krowie natomiast zastąpiono mlekiem kokosowym, dzięki czemu słodycze nie zawierają laktozy ani kazeiny, a dodatkowo są także wegańskie. Dodam też, że użyte do produkcji surowce pochodzą z upraw ekologicznych – czego chcieć więcej? :)
Jeśli więc interesuje Was skład tego, co jecie to Super Krówka jest na pewno marką dla Was – TUTAJ znajdziecie szczegółowe informacje o składach wszystkich dostępnych produktów.
W naszej paczce znalazły się również kremy w tubkach (arachidowy karmel z solą i czekoladowo-orzechowy). Kiedy zaproponowałam eM spróbowanie to w pierwszej chwili usłyszałam: “Nie chcę, kupiłem sobie ostatnio podobny krem i był za słodki…. Ohyda!”. Podsunęłam mu jednak pod nos jedną tubkę, przeczytał skład i zgodził się spróbować… A potem zawinął wszystkie tubki z kremem do swojego pokoju i stwierdził, że te są jednak bardzo dobre.
Ja miałam podobne odczucia co do krówek i batoników toffi – są słodkie, ale nie aż tak jak inne tego typu produkty. Co nie zmienia jednak faktu, że i po takie wegańskie słodycze należy sięgać z umiarem.
Zdrowe słodycze? Jestem na tak!
Tak jak pisałam wcześniej – my sami nie jesteśmy weganami, ale słodycze od Super Krówki na pewno jeszcze nie raz zagoszczą w naszym domu. Smakują przepysznie, a skoro są o wiele zdrowsze od zwykłych krówek, batoników czy czekolad to moim zdaniem warto sięgać właśnie po nie podczas zakupów.
Poza tym nie będę musiała się martwić czym poczęstować kolegów eM, którzy nie zawsze mogą sobie pozwolić na zjedzenie u nas czegoś z zawartością glutenu albo laktozy. Wbrew pozorom takich osób w naszym otoczeniu jest sporo.
Czy słodycze od Super Krówki mają jakieś wady?
Mogłabym się przyczepić tylko i wyłącznie do tego, że są aż tak dobre, że znikają w tempie ekspresowym :)
A czy Wy mieliście już okazję posmakować którykolwiek produkt Super Krówki?