Wkurza Was, że na ulubionych parentingowych kanałach na YouTubie nie możecie dodawać komentarzy? A może sami publikujecie rodzinne vlogi i ostatnio macie problem z działaniem serwisu, który bez Waszej wiedzy blokuje Wam komentarze? Jeśli nie wiecie czemu tak się dzieje, to już śpieszę z wyjaśnieniami!
W połowie lutego na YT wybuchła afera. Vloger Matt Watson opublikował film, w którym pokazał, w jaki sposób pedofile wykorzystują YouTube do wymiany treści, a algorytmy serwisu im w tym pomagają.
Pedofilia na YouTubie?!
Co może być złego w zwykłym filmie, na którym dziewczynka uprawia gimnastykę albo mały chłopczyk zjada loda? Normalny i zdrowy na umyśle człowiek powie, że nic. Tymczasem pod niektórymi filmami z udziałem dzieci użytkownicy oznaczają minuty, w których widać kawałek dziecięcej bielizny, podwiniętą spódniczkę albo po prostu pozę, która wyrwana z kontekstu u osoby dorosłej mogłaby być uznana za erotyczną.
Matt Watson w swoim filmie pokazał, w jaki sposób algorytmy YouTuba pomagały pedofilom namierzyć podobne treści. Wystarczyło obejrzeć kilka dziecięcych filmów, wyszukać kilka kolejnych video o podobnej tematyce, a następnie serwis sam rekomendował użytkownikom treści popularne właśnie wśród pedofilów.
Początkowo sama w to nie dowierzałam, ale jeszcze w lutym postanowiłam sprawdzić działanie YouTuba i rzeczywiście… Kilka z polecanych mi wówczas filmów rzeczywiście miało komentarze z oznaczeniami wybranych fragmentów, a treść innych komentarzy jasno wskazywała, że osoby z chorą wyobraźnią były tam przede mną…
A co na to YouTube?
Serwis oczywiście szybko zareagował usuwając setki kanałów agregujących podejrzane materiały i miliony komentarzy. Wydał również oficjalne oświadczenie dotyczące dalszych działań:
Wiecie już zatem skąd ta blokada komentarzy…
Ok, ale dlaczego piszę o tym dopiero teraz skoro afera wybuchła w lutym? Bo do dzisiaj widzę, że nie wszyscy o tym wiedzą albo komuś gdzieś coś dzwoni, ale nie wie, gdzie dokładnie… To, że na Waszym ulubionym kanale parentingowym komentarzy obecnie nie ma wcale nie oznacza, że pedofile już tam zaglądali – ot, YouTube mniej lub bardziej wyrywkowo blokuje sekcje komentarzy pod filmami wszędzie tam, gdzie na pokazywane są osoby nieletnie.
A teraz pytanie do Was – wiedzieliście o tym wcześniej?