Czy jestem już dorosła?

Na Facebooku ostatnio było “głośno” o grze w bingo w wersji “Jak być dorosłym”. Zanim powiem Wam głośno czy jestem dorosła to pozwólcie, że krótko skomentuję poszczególne pola na planszy… ot tak, żeby odrobinę się pośmiać z samej siebie :)

Bez wyraźnej przyczyny bolą cię plecy, po prostu

Ostatnimi czasy średnio dwa razy w tygodniu ledwo podnoszę się z łóżka. Powód jest prozaiczny – home office i niedostosowane stanowisko pracy. Inaczej pracuje się w biurze, a inaczej przy stole w jadalni, który tymczasowo pełni rolę biurka. Kiedy więc mój kręgosłup zaczął wołać o litość – przywiozłam sobie z pracy fotel biurowy. Jest lepiej, ale mój kręgosłup dalej tęskni za moim stanowiskiem pracy w firmie…

Masz kosz na śmieci pod zlewem

Nie wiem jak Wy, ale ja faktycznie mam kosz na śmieci pod zlewem… Co ciekawe – dopiero od czasu, kiedy wyprowadziłam się z domu rodzinnego, bo wcześniej przez 28 lat śmietnik miałam pod oknem. To chyba faktycznie dorosłość!

Mimo, że mówili ci “zrozumiesz jak dorośniesz”, to dalej nie rozumiesz

A ja już rozumiem! Zwłaszcza te słowa, że w dorosłym życiu czas płynie szybciej (przecież dopiero co wczoraj urodziłam dziecko! jakim cudem eM za moment będzie miał 15 lat?!). Kiedyś dni ciągnęły mi się niesamowicie, a teraz ledwo mrugnę i mija 5 lat. Jak to możliwe?

Odczuwasz głęboką radość z nowej gąbki do naczyń

Z gąbki do naczyń to może nie, ale ile radości wniósł do mojego życia mój turkusowy pojemnik na ziemniaki! Ba, dopóki go nie zobaczyłam w necie, to nawet nie wiedziałam, że jest mi niezbędny do życia – to była miłość od pierwszego wejrzenia!

Masz ulubioną markę ibuprofenu

I tak, i nie. To znaczy mam ulubioną markę, ale najczęściej i tak sięgam po ketonal, bo jak coś mnie boli, to konkretnie i nawet ibuprofen nie pomaga… To już nawet nie dorosłość, a starość, co nie?

“Spotkanie o dziesiątej… W nocy? Nie, dzięki!”

Kiedyś jak umawiałam się na wieczór z koleżankami to w głowie miałam godzinę 21 albo 22… Dzisiaj wieczór zaczyna się dla mnie o 18, bo w okolicach 20 przestaję kontaktować i myśleć logicznie. Mimo wszystko dalej nie nauczyłam się kłaść spać wcześniej niż o północy.

Ulubionym wspomnieniem z dzieciństwa jest to, że nie musiałaś płacić rachunków

O tak! Chociaż nie wiem czy na równi nie postawiłabym tego wspomnienia, kiedy nie musiałam chodzić do pracy, żeby zarabiać pieniądze. Bo nie ukrywam, że to jest moja główna motywacja do tego, żeby w ogóle chodzić do pracy – zdecydowanie wolałabym w tym czasie siedzieć na dywanie i układać puzzle… albo bawić się lalkami i mieć wszystko w nosie.

Niedziela wieczór – humor popsuty

Ja mam ogólnie ten problem, że w weekendzie brakuje mi jednego dnia. W sobotę odpoczywam po ciężkim tygodniu, potem sprzątam mieszkanie i pyk! nadchodzi niedziela, a ja od rana czuję się, jakbym miała zawieszony nad głową topór, bo przecież “jutro jest niedziela i trzeba iść do pracy”. Cały dzień snuję się więc po domu i nie potrafię znaleźć sobie miejsca…

Twoi znajomi zaczynają mieć dzieci “bo chcieli”, a nie “bo tak wyszło”

Amen. Ciągle zaskakuje mnie to, że moi znajomi w ogóle mają dzieci, bo jakoś tak przyzwyczaiłam się do bycia jedyną dzieciatą w towarzystwie. Planowane ciąże to już w ogóle dla mnie abstrakcja, bo często zapominam, że jestem już po trzydziestce…

Wku*wiasz się, kiedy jakaś Biedronka czy Lidl ma inny układ produktów na półkach

No ba! A że jestem masochistką to na przemian robię zakupy w dwóch Carrefourach, w których układ produktów różni się diametralnie, przez co NIGDY nie pamiętam czego gdzie szukać. Bo o ile po dwóch tygodniach zaczynam coś kojarzyć, o tyle ZAWSZE wtedy jedziemy na zakupy do innego sklepu i zaczynam przyswajanie wiedzy od nowa.

Nie wiesz już czy “masz jeszcze dużo czasu”, czy “życie jest takie krótkie”

Rano: “o mój borze szumiący, jeszcze tyle lat do emerytury… co ja będę robić jak eM wyprowadzi się z domu?!”. Wieczorem: “Ojesku, jaka ja jestem stara! Pół życia za mną! Pora spisać testament!” I tyle w temacie.

Masz zdecydowaną opinię na temat, “który majonez jest królem majonezów”

Fanką majonezu nie jestem, ale… jak ketchup to tylko z Włocławka!

Jesteś zmęczona

Zawsze i wszędzie! Zmęczona życiem, zmęczona lenistwem, zmęczona pracą i zmęczona samą sobą. A już zwłaszcza wtedy, kiedy moje dorosłe “ja” mówi mi, że powinnam posprzątać mieszkanie.

Jeśli śpisz w nie tej pozycji, to boli cię kilka dni

Ostatnio bolało mnie, bo podniosłam nie tą rękę, żeby sięgnąć po ręcznik… Spanie nie w tej pozycji to przy tym pikuś – ja się budzę przekręcając się z boku na bok, bo jak zrobię to zbyt gwałtownie, to potem funkcjonuję tylko dzięki ulubionej marce ibuprofenu…

Masz reklamówkę pełną innych reklamówek

Poszłam o krok dalej – mam szafkę pełną reklamówek, w których są inne reklamówki. A raczej miałam do wczoraj, bo w necie trafłam na filmik o tym, jak składać reklamówki, żeby zajmowały mniej miejsca… A potem z uśmiechem na ustach siedziałam i składałam wszystkie foliówki w domu, żeby na koniec posegregować je kolorami… Czy to się leczy?

Trzymasz w szufladzie kolekcję gumek recepturek, zdejmowanych z włoszczyzny

Ha! Moje gumki recepturki to kolekcja zdejmowana ze szczypiorku! Myślicie, że się liczy? ;)

Czujesz egzystencjalny niepokój

Zawsze i wszędzie. Chociaż jako zbuntowana nastolatka przechodziłam przez to o wiele gorzej.

Musiałaś sprawdzić kim są tiktokerzy

Nananana, a ja to wiem! Wiem nawet kto z kim się spotyka i znam wszystkie dramy i plotki ze świata tik toka. Myślę, że dzięki temu spokojnie mogłabym sobie odjąć ze 20 lat od wieku, w którym jestem faktycznie :D

Wolisz sprawdzić nieznane numery w googlu niż odebrać

Z tym od zawsze byłam zupełnie na odwrót – kiedyś nigdy nie odbierałam połączeń z nieznanego numeru, teraz robię to za każdym razem. Matki mnie zrozumieją – nigdy nie wiadomo czy nie zadzwonią do mnie ze szkoły młodego.

Spędzasz godzinę porównując opinie na temat różnych modeli odkurzaczy

Tylko godzinę? Ostatnio przez 2h czytałam o lodówkach, chociaż wcale nie planuję zakupu nowej… Po prostu jedna spodobała mi się na sklepowej wystawce i od czasu do czasu ją tam odwiedzam, a skoro już się przyjaźnimy to wypadałoby się czegoś o niej dowiedzieć, co nie? ;)

Masz ulubiony palnik na kuchence

Ulubiony palnik, ulubiony garnek i nawet ulubioną patelnię. I wcale nie uważam, żeby było w tym coś dziwnego :)

Podnieca cię myśl o nowym sprzęcie agd

Hmm, przypomnijcie mi – to jak to było z tą lodówką? :)

Słuchasz o tym, jak inni są zmęczeni i opowiadasz im o tym, jak ty jesteś zmęczona

Nie wiem jak u Was, ale u mnie to jest stały element dnia – licytacja kto jest zmęczony bardziej i dlaczego. Czasem tylko zastanawiam się czemu najbardziej licytuje się eM, ale… może to kwestia tego, że dzieć mi dorasta? ;)

Mamroczesz pod nosem “kur*a mać” wykonując zwykłe czynności domowe

Nie zapominam również o “kur*a, jeszcze patelnia została”, if you know what I mean ;)

Jesteś non stop winna jakieś pieniądze

Kredyt. Hipoteczny. Na 30 lat. Mówi Wam to coś? ;)

A czy Wy jesteście już dorośli? :)

Podobało się? Podaj dalej: