grudzień

Grudzień w obiektywie

Było już podsumowanie roku 2020, pora więc na podsumowanie samego grudnia. Zwłaszcza, że był to dla nas wyjątkowy miesiąc, bo spędziliśmy pierwsze święta w naszym mieszkaniu :)

Grudzień we wspomnieniach

W grudniu w końcu mogłam trochę odpocząć – zarówno psychicznie jak i fizycznie. Po ciężkim dla mnie listopadzie bardzo potrzebowałam takiego luzu i kilku dni urlopu od pracy.

Nie da się jednak ukryć, że grudzień to przede wszystkim święta! Radosne, bo pierwsze w naszych czterech kątach, ale i smutne, bo spędziliśmy je tylko we trójkę.

Po świętach z kolei wystarczyło mrugnąć dwa razy i nagle okazało się, że nadszedł Sylwester. Tym razem, tak jak i rok wcześniej, spotkaliśmy się ze znajomymi, którzy obecnie są naszymi sąsiadami. Ale spokojnie, było to spotkanie w kameralnym gronie – łącznie było nas 5 osób i 4 koty. Tradycji stało się więc zadość – rok 2017 spędzaliśmy z jednym kotem, 2018 – z dwoma, 2019 – z trzema i 2020 – z czterema :)

Grudzień w obiektywie

Grudniowa codzienność

Święta, święta…

… i po świętach :)

Grudzień na Netflixie

Większość wolnego w grudniu przesiedzieliśmy na kanapie oglądając Netflixa. W końcu dokończyłam czwarty sezon “The Crown”, ale naszym hitem grudnia i tak okazał się “Sposób na morderstwo”. Przyznam, że ostatni odcinek obejrzałam ze łzami w oczach, ale i z ulgą, że w końcu odzyskam swoje życie i przespane noce. Ileż można chodzić spać po 3 skoro rano trzeba wstać do pracy, a każdy kolejny odcinek jest jeszcze bardziej wciągający od poprzedniego? ;)

A Wam jak minął ostatni miesiąc roku 2020?

Podobało się? Podaj dalej: