W tym roku po raz pierwszy od bardzo dawna wzięłam w pracy trzy tygodnie urlopu. Do walizki niemal w ostatniej chwili spakowałam książkę “Wizjer” Magdaleny Witkiewicz i… przepadłam.
“Wizjer” – Magdalena Witkiewicz
Nowa ekscytująca powieść Magdaleny Witkiewicz, jednej z najpopularniejszych polskich pisarek. „Wizjer” to znakomity, trzymający w napięciu thriller, który od samego początku wciąga w genialną intrygę, nie raz zaskoczy i sprawi, że na nowo spojrzysz na otaczającą cię rzeczywistość – zarówno tę realną, jak i wirtualną.
Każdy z nas pewnie choć raz zastanawiał się, dlaczego pewne sprawy potoczyły się tak, a nie inaczej. A co, jeśli naszym życiem nie rządzi przypadek, ale można je zaplanować, kontrolować i przewidzieć? I jaką władzę może mieć nad tym jeden, z pozoru niewiele znaczący, człowiek?
W życiu Laury, młodej samotnej matki, zaczynają dziać się niewiarygodne rzeczy. Niektórzy znajomi znikają bezpowrotnie bez zapowiedzi, inni ulegają dziwacznym wypadkom bądź popełniają samobójstwa. Czy podejrzana seria wydarzeń w jej życiu ma jakiś związek z pracą, którą kobieta wykonuje, czyli projektowaniem i prognozowaniem zachowań oraz potrzeb konsumentów? Czy istnieje „ktoś”, kto nami steruje? Kto to jest? No i najważniejsze – po co to robi?
opis wydawcy
Pomysł na książkę
Czy zaskoczył mnie pomysł autorki na kolejną książkę? I tak, i nie. Z jednej strony wiem już, że po Magdalenie Witkiewicz można spodziewać się wszystkiego (co bardzo mnie cieszy, bo jest coraz ciekawiej), ale z drugiej – kompletnie nie spodziewałam się tego, że tematyka jej kolejnej książki w pewnym sensie okaże się być powiązana z cyberbezpieczeństwem. Zwłaszcza, że ze względów zawodowych tematyka ta jest mi w pewien sposób bliska :)
Myślę, że lektura “Wizjera” może wielu osobom otworzyć oczy na to, z jaką łatwością udostępniają w sieci swoje mniej lub bardziej wrażliwe dane, które potem mogą być w najróżniejszy sposób wykorzystywane. Podsłuchiwanie nas przez Googla i wyświetlanie w naszym feedzie spersonalizowanych reklam to tylko wierzchołek góry lodowej.
Czy korzystanie z portali internetowych, aplikacji i ogólnie nowoczesnej technologii jest dla nas bezpieczne? Na to pytanie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć. W sieci na pewno nie można NIKOMU bezgranicznie ufać i ZAWSZE powinno się czytać wszystkie regulaminy, polityki prywatności itd. Z drugiej strony – moim zdaniem nie da się w 100% odciąć od cyfrowej rzeczywistości, a co za tym idzie – w trosce o własny komfort i zdrowie psychiczne nie możemy dać się zwariować.
Moja ocena “Wizjera”
Chwilami miałam wrażenie, że pewne fakty są w książce odrobinę naciągane, a przecież temat cyberbezpieczeństwa nie jest mi obcy. No bo kto wpadłby na pomysł wysłania gdzieś swoich próbek DNA tylko po to, aby móc skorzystać z dodatkowych opcji w aplikacji randkowej? Tyle, że w pewnym stopniu to się już dzieje – są strony, z których można skorzystać, aby sprawdzić swoje pochodzenie etniczne, poszukać przodków i po prostu – zaspokoić swoją ciekawość, co nie ma nic wspólnego z medycyną.
– Dokładnie tak. – Mężczyzna na chwilę zawiesił głos. – Badamy DNA, by miłość opanowała cały świat.
cytat z książki
Jedyny minus “Wizjera”? Wzmianki o modelach ekonometrycznych. Ale to tylko dlatego, że z powodu ekonometrii przez 3 lata męczyłam się na na II roku studiów i ostatecznie nigdy ich nie skończyłam ;)
Podsumowując – jak dla mnie to obecnie chyba najlepsza książka Magdaleny Witkiewicz, chociaż zdaję sobie sprawę, że nie każdego interesują thrillery. Gdybym miała ocenić “Wizjera” w skali od 1 do 10 to dostałby ode mnie mocną 9 i to tylko dlatego, że mam pewność, że to nie jest jeszcze ostatnie słowo tej autorki i prędzej czy później zaskoczy nas ona kolejną ciekawą pozycją :)