Wyprawka dla ucznia – fakty i mity, czyli o produktach marki Bambino

Tak na prawdę to dopiero rok temu zaczęłam interesować się wszystkim tym, co ukrywa się pod wdzięczną nazwą „wyprawka szkolna dla ucznia”. Po kilku miesiącach moja wiedza w tym temacie uległa znacznemu pogłębieniu, bo dowiedziałam się, że przeciętny mój pierwszoklasista w ciągu roku szkolnego:

– zużywa jeden klej tygodniowo (niestety do dziś nie wiem jak skutecznie sprać klej z dziecięcych ubrań)

– co miesiąc potrzebuje średnio 12 nowych kredek (non stop widzę eM z temperówką w ręku)

– gubi 3 pary nożyczek w ciągu roku szkolnego

– naraża swój tornister na rozmaite niebezpieczeństwa (zdeptanie, upadek ze schodów, upadek z wysokości, ślizg przez długość korytarza, postawienie w błotnistej kałuży, oderwanie doczepianych elementów, urwanie suwaka)

Jak w tej sytuacji nie zbankrutować?

Np. kupując najtańszy klej i nożyczki, a zarazem nie oszczędzając na kredkach. Serio – tanie kredki z marketu łamią się w ekspresowym tempie, więc tutaj warto trochę dołożyć i kupić produkt lepszy jakościowo, co by dziecko nie przyrosło nam do temperówki. Zresztą to samo dotyczy kupowania plecaków – warto zainwestować raz, a dobrze.


Jakiś czas temu podjęłam się współpracy z marką Bambino i w jej efekcie eM otrzymał paczkę pełną produktów Bambino firmy St. Majewski.

bambino
bambino

Ich artykuły znamy od lat (sama się na nich wychowałam!), więc wiedziałam czego możemy się spodziewać. Nie przewidziałam jednak, że mój dzieć (z ery konsumpcjonizmu i uginających się pod ciężarem produktów półek sklepowych) wpadnie w zachwyt na widok bloku rysunkowego czy opakowania kredek z jego ulubionymi bajkowymi bohaterami!

bambino
bambino

Na pierwszy rzut poszedł mały plecaczek wycieczkowy i kredki, które pojechały z nami na „Blogowe Wow” (Paulina była zresztą świadkiem fascynacji młodego złotą kredką) :) Potem hitem stał się dwupoziomowy piórnik, a na końcu – duże plecaki szkolne (na punkcie dobrze wyprofilowanych tornistrów mam zresztą fioła, więc nie mogłam się oprzeć dokładnym oględzinom). Tutaj firmie St. Majewski należy się ogromna pochwała, bo oba plecaki spełniły wszystkie kryteria z mojej listy ze wpisu „Idealny plecak (nie tylko) dla pierwszaka” i z czystym sumieniem mogę polecić je dla Waszych pociech (zakupu można dokonać TUTAJ – dodam, że ceny są naprawdę bardzo przyzwoite).

plecaki bambino

Odblaski są, wyprofilowana tylna ścianka również, a do tego szerokie i miękkie szelki - ideał!
Odblaski są, wyprofilowana tylna ścianka również, a do tego szerokie i miękkie szelki – ideał!

idealny plecak

Poniżej galeria rysunków wykonanych przez Mateusza, kiedy własnoręcznie sprawdzał jakość kredek:

1
– Serio jestem taka szczupła?
– Nie, większa nie zmieściłabyś się na kartce.
"Wymarzony dom"
„Wymarzony dom”
"Mama Ka na kursie prawa jazdy"
„Mama Ka na kursie prawa jazdy”

P.S. A już na dniach zapraszam na… KONKURS! :)

Podobało się? Podaj dalej: